https://www.youtube.com/watch?v=rq3_FmNUHx0

Goodbye Horses...

Jay(son) wygląda na nieco wyniszczonego heroinozą.

za dużo snoochie boochies

srogie gówno przeczuwam...

to który z tych dwóch nowych jest chronologicznie pierwszy

Nie jaram się

Jay ma trzecie zęby, stawiam na crystal meth.

:ganesza

https://ew.com/article/2006/07/14/drug-addled-life-jason-mewes/

Film całkiem spoko, dobrze się oglądało, przypomina poprzedniego Jaya, nie bez powodu, bo cały film to też autoironiczna jazda po Holiłódzkiej modzie na rimejki i ributy.

Generalnie dla fanów serii o sprzedawcach, reszta to nie ma czego szukać

Dobrze, że dzień wcześniej obejrzałem "Jay i Cichy Bob kontratakują" i polecam to zrobić każdemu, kto chce się zabierać za reboot. W sumie rebooty a rodzicielstwo jako temat przewodni sprawdził się całkiem nieźle. Humor jak to u Smitha, żadne himalaje intelektu, bardziej niziny i depresje Ale musze przyznać, że parę rzeczy im się w tej kwestii udało, zwłaszcza relacje na linii córka Jaya - Cichy Bob/Kevin Smith. Za to z bolało mnie, że pierwszy raz Cichy Bob był irytujący. Wkurzał mnie wałkowany do bólu gag ze stukaniem w telefon.
No i serio, mogliby zrobić z Damonem coś sensowniejszego, bo to jego pojawienie się było totalnie z dupy. Po prostu, żeby był i żeby Smith mógł go sobie odhaczyć na swojej liście nawiązań. Ale Affleck już bardzo fajnie.

Tak, jak napisał wisz-nu, głównie dla fanów wczesnych produkcji Smitha.