Będzie krótko, nie ma po co się rozwlekać.
Debiut pana Grzegorza Brudnika.
Z początku mnie nie ujął z powodu przeładowania terminologią specjalistyczną. Potem nie mogłam odłożyć książki. Komu bliski Ludlum, zachęcam. Uprzedzam malkontentów: DEBIUT. Spodziewałam się czegoś dużo gorszego, dostałam przyjemność na dwa wieczory.
Zwyczajnie dawno nie zostałam zaskoczona tak pozytywnie.
Debiut pana Grzegorza Brudnika.
Z początku mnie nie ujął z powodu przeładowania terminologią specjalistyczną. Potem nie mogłam odłożyć książki. Komu bliski Ludlum, zachęcam. Uprzedzam malkontentów: DEBIUT. Spodziewałam się czegoś dużo gorszego, dostałam przyjemność na dwa wieczory.
Zwyczajnie dawno nie zostałam zaskoczona tak pozytywnie.
--
Skiosku&Pokiosku