Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Sportowa arena > Losowanie LM - futurystyczne impresje
futurysta
futurysta - Fuu... turysta · przed dinozaurami
No dobra, zazwyczaj dorzucam swoje wypociny na temat potencjalnych spotkań w fazie pucharowej LM. Tym razem nie będzie inaczej. Poślizg tłumaczę świętami, pracą, niechcemisieniem

Let's roll...

Impresja ogólna - kuffa, ale te pary słabe w tym roku. Wystarczy popatrzeć na Ligę Europejską - tam dochodzi do naprawdę ciekawych pojedynków. A tutaj? Jeden, no góra dwa, w których grają znane firmy i wszystko się może zdarzyć...


Bayer Leverkusen - FC Barcelona
Ta... Ehkm... Bayer może próbować. No serio może. Ale powiedzmy sobie szczerze, że na Barcę to będzie mao. Bardzo mao. To co, że nie ma Davida Villi (Klubowe MŚ ich mać!!!), Barca połknie Bayer bez większych problemów. Jest jedna opcja dla Niemców - schować się za podwójną gardą i czekać na kontrę. Ale jest jeden problem - Bayer to nie Inter pod rządami Murinho i autobusu w bramce nie zaparkują. Do następnej rundy przechodzi Blaugrana.


FC Basel - Bayern Monachium
Bazyliszki wyeliminowały z LM wielki, legendarny (i tuzin innych przymiotników w klimatach pochwalnych) Manchester United, ale to chyba kres ich możliwości. Bayern to wyrachowani rozbójnicy, którzy nie dadzą się zatrzymać klubowi z Bazylei. Monachijczycy mierzą w tym sezonie wysoko, bardzo wysoko. Oni muszą, Bazylea może, aczkolwiek moim skromnym zdaniem jednak nie może.

Olympique Marsylia - Inter Mediolan
Też Wam się wydaje, że Marsylia grała jakby nieco ponad swoje faktyczne siły? Odnoszę wrażenie, że awans z ich grupy był raczej prezentem od pozostałych drużyn, zwłaszcza od Borussi. To jednak nie przekreśla szans Marsylczyków w starciu z Interem. Tym bardziej, że drużyna z Mediolanu cały czas cierpi na syndrom "sierot po Murinho". Niby mocny skład, ale to już nie działa jak kiedyś. Stawiam na Francuzów.

Zenit Sankt Petersburg - Benfica Lizbona
Rosjanie walczyli do ostatniego momentu, a Portugalczycy grali w bardzo dziwnej grupie. Grupie, którą powinien zdominować MU, ale który w tym sezonie za bardzo próbował przejść fazę wstępną najmniejszym nakładem sił. Nakład okazał się zbyt mały i Benfica awansowała z pierwszego miejsca. Zenit walczył do końca o awans i cudem się udało. Jeśli Zenit zagra o każdy centymetr murawy, jest w stanie awansować. Jeśli nie, Benfica przechodzi dalej.

CSKA Moskwa - Real Madryt
OMFG, Real nie gra z Lyonem! To co, że grał w fazie grupowej, to się nie liczy. No dobra... CSKA awansowało ledwo. Real - zmiótł przeciwników z powierzchni murawy. Wydaje się, że The Special One dysponuje w tym sezonie niesamowicie wyrównanym składem, który może dociągnąć do trofeów we wszystkich rozgrywkach, w którzy bierze udział. Obstawiam, że w Rosji może być ciężko, ale w Madrycie przy dobrych wiatrach będzie pogrom. Real w następnej rundzie.

Napoli - Chelsea Londyn
No nareszcie jakaś ciekawa para! Napoli sprawiło niespodziankę i wyeliminowało Manchester City. Ale czy naprawdę to była taka niespodzianka? Drużyna z Neapolu dysponuje bardzo mocnym składem i fanatycznymi wręcz kibicami, którzy we Włoszech będą robić za mega wsparcie. Chelsea awansowało w ostatniej chwili, choć 3:0 z Valncią to niezły wynik. Jeśli Villas-Boas poukłada drużynę do lutego, Abramowicz będzie się cieszyć z awansu do następnej rundy. Jeśli nie, Neapol zagra dalej.

AC Milan - Arsenal Londyn
No, wreszcie perełka. Wisienka na torcie. Dom Perignon z kawiorem. Dla takich pojedynków wymyślono Ligę Mistrzów. Na przeciw siebie stają dwie wielkie firmy, choć Mediolańczycy jakby nieco więksi. Czy młodzież Wengera da radę? Czy Van Persie pokaże, że pominięcie go w plebiscycie o Złota Piłkę to był błąd? Czy Szczęsny zatrzyma wielki AC Milan? AC Milan nie przekonywał w grupie, ale ciężko wymagać mobilizacji w meczach z Victorią czy Bate. Na Barcę okazało się mało, ale na Arsenal może wystarczyć. Sercem jestem za ekipą z Londynu, ale coś mi podpowiada, że Milan gra dalej...

Olympique Lyon - Apoel Nikozja
Dla takich pojedynków nie wymyślano Ligi Mistrzów... No naprawdę. Apoel kontra Lyon? Ci pierwsi jeszcze kiedyś coś sobą pokazywali, ale teraz? Apoel to z kolei parę niezłych meczy, ale bez przesady. Ciężko coś wyrokować. Obstawiam mecz walki. Znaczy będzie nudno, w środku pola, za podwójną gardą, a zadecyduje gol strzelony na wyjeździe. Lub karne w przypadku dwóch remisów 0:0... Obym się mylił...

--
"If we were supposed to talk more than listen, we would have been given two mouths and one ear." Mark Twain
Blog ### Wino

AntonLaFey
W zasadzie zgadzam się z Twoimi przewidywaniami z jednym, małym wyjątkiem. Wydaje mi się, że rywalizacja Lyonu z Apoelem będzie jednak ciekawa. Cypryjczycy pokazali, że potrafią grać w piłkę i nie będą skrępowani stawką tego dwumeczu. Sam fakt, że awansowali do fazy pucharowej jest ich wielkim sukcesem i teraz oni mogą wygrać ale nie muszą. Poza tym u siebie będą zapewne chcieli pokazać się swoim fanatycznym kibicom z jak najlepszej strony i bedą atakować. Mecz we Francji może rzeczywiście nie zachwyci jednak na Cyprze może być szybkie i ciekawe spotkanie czego sobie i wszystkim życzę.

robadlo
robadlo - Fotoreporter JM · przed dinozaurami
A ja się cieszę z takich par. Coś się zmienia... Kilka drużyn utarło nosa "wielkim". A gdzie ich wielkość skoro wylądowali w LE? Nie ma co rozpaczać - awansowali ci co byli lepsi (no..w kilku przypadkach ci co mieli jeszcze trochę więcej szczęścia). Z resztą rok w rok oglądać MU Barcelona?

--
...rano do pracy, gówno co dzień...

carlosmadridista
Ja tam stawiam na Bazylee w dwumeczu z Bayernem, a co tam, wystarczy, że Ribery i Robben będą kontuzjowani (albo dopiero dochodzili do formy), co jest niezwykle prawdopodobne i waleczni Szwajcarzy mogą sprawić niespodziankę.

--

futurysta
futurysta - Fuu... turysta · przed dinozaurami
No to jesteśmy nieco mądrzejsi. Tym razem te moje przewidywania to tak całkiem z księżyca nie były jednak wzięte. Przy odrobinie dobrej woli można nawet stwierdzić, że w stodołę z armaty bym trafił

Jak Wam się podobały pierwsze mecze?

Bayer - Barca
Miało być łatwo. Było dość nieciężko, a trzy gole strzelone na wyjeździe załatwiają sprawę. Kto się nie zgadza, ręka w górę. Nie, Hans, lekcja niemieckiego w sali obok. Więcej rąk nie widzę.

Basel - Bayern
Pierwszy z wyników 1:0 w pierwszym dwutygodniu spotkań. I co też nam on mówi ów wynik? Że tak naprawdę nic nie wiadomo. Bayern zagrał dobre spotkanie, a gola stracił w końcówce. W rewanżu wszystko się może zdarzyć, włączając w to żelazną obronę Szwajcarów i bicie głową w mur przez Bawarczyków. Nadal stawiam na ekipę z Monachium, ale gdzieś jakiś chochlik złośliwie szepcze "a takiego!"

OM - Inter
Kolejne 1:0, kolejny gol w końcówce. Mecz był walki i moim zdaniem powinien skończyć się 0:0. Inter murował, OM nie potrafiło na ten mur żadnych trąb jerychońskich znaleźć. I jakby Mediolańczycy pamiętali, żeby murować do końca... Ale nie... Se fajrant przed położeniem dachu zrobili. W Mediolanie może się jednak wszystko wydarzyć choć Olympique ma jakby nieco łatwiej. To jeszcze nie autostrada do awansu, ale już taka solidna droga lokalna. Nie polska.

Zenit - Benfica
Rosjanie zagrali bardzo dobry mecz. Walczyli faktycznie o każdy milimetr nawet murawy. Tylko czy to wystarczy? Skromne 1:0 w rewanżu da Benfice awans. W dodatku w Portugalii na pewno będzie cieplej niż na boisku w Leningradzie. Ciężko coś wyrokować. Podtrzymuję wcześniejsze przewidywania.

CSKA - Real
Ha! Na razie przewidywania się sprawdzają. W Moskwie faktycznie było ciężko, a chwila gapiostwa Królewskich kosztowała ich gola. Tylko powiedzmy sobie szczerze, że 1:1 przed rewanżem w Madrycie to bardzo dobry wynik. I coś mi podpowiada, że na Santiago Bernabeu będzie sporo bramek, acz tylko jedna drużyna będzie strzelać. Real gra dalej.

Napoli - Chelsea
Villas-Boas nie jest drugim Mourinho. Jest Villasem-Boasem. Chelsea została boleśnie wypunktowana. Niby 2:0 w rewanżu da im awans, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że Napoli może ten dwumecz wypuścić z rąk.

AC Milan - Arsenal
(to powinien być komentarz, ale 4:0 mówi samo za siebie... I to mówi boleśnie dla kibiców Kanonierów...)

OL - Apoel
Było nudno, za podwójną gardą. Apoel wyszedł nastawiony defensywnie i można powiedzieć, że ugrali całkiem niezły wynik. 1:0 jest bardzo do odrobienia. Zwłaszcza na stadionie pełnym fanatycznych cypryjskich kibiców. Oby się nie skończyło karnymi.

--
"If we were supposed to talk more than listen, we would have been given two mouths and one ear." Mark Twain
Blog ### Wino

strzelec
strzelec - Przeklęty Gypsy King · przed dinozaurami
W sumie nic odkrywczego nie dodam. To, co wszystkim rzuca się w oczy to słabość drużyn angielskich. Jesienią wyleciały Manchestery, teraz oberwały mocno Chelsea i Arsenal.

W Chelsea powoli musi dojść do zmiany pokoleniowej. Ci wielcy zawodnicy o silnych charakterach miast być wsparciem zaczną klubowi ciążyć. Terry wikła się w różne skandale, Lampard i Drogba coraz starsi. Chyba czas na nowych liderów. Czy tej zmiany dokona Villas-Boas? Chyba jednak zbyt słaba jest jego pozycja w klubie, zbyt mały ma autorytet.

W Arsenalu problemem staje się filozofia Wengera. W jej myśl najpierw Wenger kupuje młodych utalentowanych, potem ich kształci, a gdy ci w końcu dojrzeją stwierdzają, że miast brać udział w niepewnym eksperymencie wolą powalczyć o trofea w innym miejscu. Przed tym sezonem Kanonierów opuścili Fabregas i Nasri. Wenger znów chciał zaoszczędzić, więc z transferami się nie kwapił, a obudził się dopiero po srogim laniu od MU, tuż przed końcem okienka transferowego, kiedy już było za późno by kogokolwiek sensownego sprowadzić. Słabość tej polityki wypunktował Milan w pełni zasłużenie gromiąc Arsenal.

W ostatnich latach liga włoska się staczała, zżerała ją afera korupcyjna, burdy na trybunach, kłopoty finansowe klubów, w rankingu rok temu wyprzedziła ją liga niemiecka. Wyjątek stanowił Inter Mourinho. Po odejściu Mourinho staczać się zaczął się Inter, za to w tym sezonie odżyły Milan i Napoli. Choć włoskie drużyny kojarzą się z nudnym futbolem to Napoli trochę świeżości dodało tej edycji LM. I może tu sporo namieszać. Ale najpierw musi obronić swą przewagę na Stamford Bridge.

Intryguje mnie słabość niemieckich drużyn w europejskich pucharach. Gospodarka niemiecka jest najsilniejsza w Euiropie, reprezentacja Niemiec to jeden z faworytów najbliższych mistrzostw, reprezentacje juniorskie dominują w młodzieżowych rozgrywkach, liga niemiecka ma najwyższą liczbę kibiców. A nie przekłada się to dominację w europejskich pucharach. Przyczyną jest chyba ich niechęć do nadmiernego zadłużania się. Niezależnie od tego, kto zdobywa mistrzostwo w Europie liczy się w zasadzie tylko Bayern. Tegoroczny mistrz Borussia po zeszłosezonowym blamażu w Lidze Europejskiej dołożył blamaż w fazie grupowej LM. Z kolei dwumecz Leverkusen-Barcelona zapowiada się na taki zupełnie bez historii. I znów Bayernowi przyjdzie bronić honoru naszych zachodnich sąsiadów, o ile nie zbłaźni się w rewanżu z Basel.

No i taka ciekawostka - pierwsze mecze za nami a kopciuszki wcale jeszcze nie stoją na straconej pozycji. I Apoel i Basel zachowały swoje szanse na awans.

--
..:.. mistrz EZB 2013 2014 2015 | wicemistrz PLT 2013

futurysta
futurysta - Fuu... turysta · przed dinozaurami
Kurde, pierwszy raz w życiu coś przewidziałem w miarę celnie

Bayer - Barca
Leo Messi. I wszystko jasne. 7:1. Pięć goli Argentyńczyka. Trochę żal Bayeru, ale kibice na Camp Nou obejrzeli prawdziwy spektakl.

Basel - Bayern
I jednak Bazylea nie mogła. Dość sensacyjnie w pierwszym meczu 1:0 i wszystko mogło się zdarzyć. Ale chyba nikt nie zakładał, że Bayern będzie miał tak łatwo. 7:0. Rispekt.

OM - Inter
Wydawało się, że będzie dogrywka, a tu chwila nieuwagi i Inter za burtą. Sieroty po Mourinho nadal są sierotami. Brak wiary, niemoc, chwila zagapienia. Deschamps gra dalej.

Zenit - Benfica
Portugalczycy na własnej murawie nie musieli walczyć z pogodą, ani z murawą, więc skupili się na walce z przeciwnikiem. Skutecznej. Zenit po bardzo dobrym pierwszym meczu, w drugim jakby znikł.

CSKA-Real
Mecz był łatwo do przewidzenia. W Rosji trudno i zimno. W Hiszpanii dość łatwo. Real siadł na CSKA i nie odpuszczał. Rosjanie musieli się pogubić. I pogubili.

Napoli-Chelsea
Nie wierzyłem. Naprawdę nie wierzyłem. Przepraszam. Chelsea zagrała świetne spotkanie, a Napoli gdzieś zagubiło skuteczność. Zespół z Londynu pokazał, że jeszcze może. Droga, Terry, Lampart pokazali, żeby ich nie skreślać. Di Mateo pokazuje, że ma wejście smoka.

AC Milan - Arsenal
W pewnym momencie wydawało się, że dzieciaki Wengera (oraz Van Persie) pokażą Milanowi, że jednak da się wrócić z bardzo dalekiego 4:0. Nie wiem, jak głośno musiało być w szatni Mediolańczyków w przerwie meczu, ale wystarczyło do awansu. Szkoda, to mogła być piękna historia. A tak mamy brutalna rzeczywistość, która mówi, że "cholernie ciężko odrobić cztery."

OL-Apoel
No i skończyło się karnymi...

--
"If we were supposed to talk more than listen, we would have been given two mouths and one ear." Mark Twain
Blog ### Wino

strzelec
strzelec - Przeklęty Gypsy King · przed dinozaurami
Z dwóch sierot po Mourinho jedna zdołała skutecznie doprowadzić do dogrywki i tam zapewnić sobie awans. Jednocześnie zdołała obronić choć jedno miejsce w ćwierćfinale dla ligi angielskiej. Druga też chciała doprowadzić do dogrywki ale o tym dalej.

Przewidywania co do Villas-Boasa okazały się słuszne. Za młody, ze zbyt małym dorobkiem i autorytetem, ze zbyt małą charyzmą by na tym etapie poradzić sobie w Chelsea. Mamy więc tam nowego trenera. Początek można uznać za udany. Zobaczymy, co dalej.

Inter byłby w ćwierćfinale, gdyby mecze trwały równo po 90 minut. Dał sobie strzelić bramkę w doliczonym czasie gry i w Marsylii i w Mediolanie. Do tego z włoskich drużyn odpadło także Napoli, a Milan, choć awansował, to jednak w rewanżu przeżywał ciężkie chwile. A miał być spacerek.

Arsenal gra w tym sezonie jak rozkapryszona panienka. Po katastrofalnym pierwszym meczu, po którym czułem wielką złość, rozegrał kapitalną pierwszą połowę meczu rewanżowego. W drugiej połowie już jednak czegoś zabrakło. A może po prostu trzeba było choć połowę tego pokazać na San Siro? Tak czy siak Kanonierzy za burtą.

Bayern się nie zbłaźnił. Natomiast kopciuszki w rewanżu osiągnęły całkiem odmienne rezultaty. Bazylea pozwoliła pobić Bayernowi jego poprzedni rekord w wysokości zwycięstwa w Lidze Mistrzów (7:1 ze Sportingiem). A pogromca Wisły z kwalifikacji, czyli Apoel, zadreptał do ćwierćfinału.

Najlepiej w tej fazie rozgrywek zaprezentowały się Real i Barcelona. I one są głównymi faworytami do triumfu w tej edycji Ligi Mistrzów.

1/8 finału sponsorowała liczba 5 i literka M jak Messi

--
..:.. mistrz EZB 2013 2014 2015 | wicemistrz PLT 2013
Forum > Sportowa arena > Losowanie LM - futurystyczne impresje
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj