... Espace III 2.0 16v? Lub z innym silnikiem.
Poczytałem nieco forum Espacepl.org, ale zależy mi na "niezależnej" opinii

Leganza sprawuje się świetnie, ale przy dziecku okazuje się za mała...

Ja jeździłem i powiem, że jeżeli musiałbym kupić dużego Van'a, to na pewno byłoby to espace. To auto biję wszechstronnością każde inne auto, włącznie z Voyagerem na czele. Z awaryjnością bywa różnie dużo zależy od egzemplarza, aczkolwiek właściciel się nie skarży.
Silnik wybrałbym 1.9 diesla, dynamiki ma niewiele ale jest ekonomiczny i nie awaryjny w porównaniu do niesławnych 2.2.

leganza przy jednym dziecku za mala?no,no...

kiedyś słyszałem, że Alhambra jest OK... a może coś japońskiego?

Znajomi mają, jeżdżą nim juz jakiś czas, chwalą. Ponoć silnik nie do zajechania, mróz nie mróz pali na dotyk, ma schowki i inne udogodnienia.

Pcx - 2.2 powiadasz? pierwsze co zrobiłem na forum espacepl, to wszedłem w giełda-sprzedam. A tam 2.2 dti, 2.2 dti, 2.2 itd....

Lukas - niestety... z tyłu żona i młody w foteliku, w bagażniku skrzynka - niezbędnik (zamiast koła zapasowego), stelaż wózka, na przednim siedzeniu gondola wózka. Jadąc na zakupy mamy klops. Wprawdzie za niedługo zmienimy gondolę na spacerówkę, ale i tak do bagażnika nie wejdzie ze stelażem.

Jose - japońskie - do przemyślenia, a Alhambra w moim przedziale cenowym (do 11k) to ten sam model co Sharan, który znajomy ze złości na ciągłe awarie oddał na złom Ale jako że mnie interesuje jedynie PB+LPG, to może będzie się to ciekawiej sprawować niż jego TDI 130 + automat + tysiące kilometrów miesięcznie. Muszę go przepytać tylko z zawieszenia.

Na szczęście dopóki nie dopieszczę Leganzy przed sprzedażą (guma w przednim zawiasie i drobiazgi z lakierem) to nie będę nic kupował. Okres napalania się na samochody minął mi po ślubie

hero na mój gust również cokolwiek poniżej uczciwego kombi to za mało...

...sam najchętniej wyposażyłbym się w jakieś berlingo lub odpowiednik (, dlaczego właściwie skupiasz się tylko na vanach?), ale ja to po*** jestem i van ma dla mnie za słabą widoczność

A bo testowałem sobie Kangoo, Berlingo, Doblo i niestety... Nie podobają się żonie zbyt "towarowe".
A poza tym muszę sobie wielkością auta zrekompensować małe.... pobory ...
Wielkość wynika też z tego, że dojeżdżam do pracy 20km z czterema osobami.

Nie, ja silnika 2.2 bym nie polecił nawet wrogowi. Myślałem raczej o 1.9 dieselku. Ale ja tam nie uznaję PB w samochodzie

LPG pomyłeczka

no wlasnie, zeby jezdzic na PB to chyba trzebaby sztabki olowiu do baku wrzucac

przy obecnych tendecjach niedługo będziesz wrzucał sztabki - złota

no prawie żadna różnica - przecież ołów od złota chyba tylko jednym atomem czegośtam się różni

A co do pojedynku ON - LPG to jak z gustami - jeden lubi placki a drugi jak mu nogi śmierdzą

Najbardziej przemawia do mnie właśnie Espace, a do żony Xsara Picasso. Tylko teraz czy będzie to autobus czy taksówka?

Spróbuj przekonać ją na transita czy transportera.

Po tygodniu nawet kangoo wyda się jej wspaniałą opcją

Siostra kupiła Xsarę Picasso 2.0 HDI. Fajny, duży, wygodny i wyjątkowo zrywny samochód. Tylko bagażnik dziwnie mały jak na tak spore auto.

Kumplowi ostatnio poleciłam bo nie mógł się zdecydować. Kupił nowego grand espace (w dieslu) i jest zachwycony. Po pierwsze cena cholernie konkurencyjna, miejsca jak w autobusie, wózek bez składania wstawia do bagażnika a obok swoje walizki i jeszcze jest miejsce. Spalanie podobno w ogóle wypas jak na tej wielkości auto.
Może obejrzyj też grand scenica - spore auto, może wystarczy a cenowo pewnie ciekawiej niż espace (miałem scenica i baardzo ciepło go wspominam).
Ewentualnie zobacz opla zafirę - mój ojciec sobie kilka dni temu kupił.. Fajna cena, wypas w środku, spory bagażnik + awaryjnie 2 fotele w bagażniku (7osobowy). Nie umiem się wypowiedzieć o komforcie - nie miałem jeszcze okazji się przejechać.

picasso bym nie brał - siedzi się gorzej niż w espace, ogólnie jest mniej miejsca, no i zaokrąglona d.pa zżera mnóstwo użytecznego bagażnika, którego w picasso i tak jest dziwnie mało...



jak już jesteśmy w temacie, ma ktoś porównanie awaryjności i walorów użytkowych ponadsześcioletnich berlingo/doblo/partner/kangoo

A co do pojedynku ON - LPG to jak z gustami - jeden lubi placki a drugi jak mu nogi śmierdzą

czesciowo masz racje - czasem jak za starym dieslem jade to czuc smazonymi plackami, ale jeszcze nie czulem, zeby gaz smierdzial brudnymi nogami

Na razie Daewoo "się sprzedaje".

Whisky: bardzo podonba mi się Scenic II, ale taki, na którego mnie stać, to 2003 w benzynie, bez gazu. Za to Espace III 2000 - 2001 w gazie jest za mniejszą kwotę. Sprawa druga - Scenic II 2003 to początek produkcji, nie wszystkie wady wieku dziecięcego wyeliminowano, a Espace to już nieco dojrzalsza konstrukcja (tak mi się przynajmniej wydaje)
Na razie porównałem koszty części Espace i Leganza - wypadają na jednym poziome za te same marki. Jak pisałem mój przedział cenowy to 11k, więc szaleństwa nie ma

A poza tym chrzestny mojego synka zakupił właśnie Grand Scenic 2006 w dieslu

Mój scenic był chyba z 2002, benzyna 1.8, model po liftingu, ale jeszcze nie w tym kanciastym pudle (zdaje się to nie II). Kupił go kumpel z pracy i do dzisiaj jeździ, i jak dotąd poza eksploatacją i urwanym mocowaniem fotela kierowcy (gościu mały i lekki nie jest) nic się nie działo a przebieg dobija do 300 tys. Co lepsze zmieniać nie chce bo nic mu się nie podoba z nowszych.

Fajnie się czyta te abstrakcyjne dylematy starych ludzi

:xobile

a bo to warszawiok panie, one tak majom
jak ktoś jest więcej na forumie jak łon, to pewna to bot jest