W matizie jest radio. Nic nadzwyczajnego, ale mało jeżdzony samochód i często się rozładowywał akumulator.
Przy poprzednim radiu tego problemu nie było.
W końcu parę miesięcy temu skojarzyłem fakty
Doczytałem, że Matiz standardowo odcina radio jak wyciągam kluczyk, a ten egzemplarz - nie.
I ogarnąłem układ wtyczek, oddzieliłem kabelek czerwony od żółtego przy wtyczce. Jako że nie mogłem znaleźć oryginalnego czerwonego kabelka, to podciągnąłem sobie od gniazda zapalniczki i działało.
I matiz przestał rozładowywać akumulator stojąc.
Ale w końcu zacząłem kombinować jak to zrobić, żeby zjeść ciastko i mieć ciastko - dodatkowy kabelek mostkujacy czerwony i żółty, z włącznikiem, żebym nie musiał zostawiać kluczyka w stacyjce, jak gdzieś wychodzę, a pasażerów zostawiam w samochodzie.
I działało to dobrze, dopóki radio było na wierzchu.
Jak tylko złożyłem do kupy, to zaczęło działać na odwrót - jak wyjąłem kluczyk to radio się nie włączało, jak włożyłem kluczyk, to nie dość, że musiałem włączyć włącznikiem, to jeszcze włączyć na radiu. Po wyjęciu i włożeniu jeszcze raz - od początku powłączać.
Obecnie zdemontowałem kabelek z włącznikiem, a przy okazji przepaliłem bezpiecznik radia, więc chwilowo eksperymenty musiałem wstrzymać.
I właśnie spisując wszystkie informacje przyszło mi do głowy, że może problem jest taki, że bezpiecznik od radia to 10A, od zapalniczki 20A, jak zmostkowałem, to pewnie bezpiecznik od radia przepaliłem i stąd ta niespodzianka...
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale - jak dam do radia bezpiecznik 20A, to wszystko będzie hulać zgodnie z założeniami?
Przy poprzednim radiu tego problemu nie było.
W końcu parę miesięcy temu skojarzyłem fakty

I ogarnąłem układ wtyczek, oddzieliłem kabelek czerwony od żółtego przy wtyczce. Jako że nie mogłem znaleźć oryginalnego czerwonego kabelka, to podciągnąłem sobie od gniazda zapalniczki i działało.
I matiz przestał rozładowywać akumulator stojąc.
Ale w końcu zacząłem kombinować jak to zrobić, żeby zjeść ciastko i mieć ciastko - dodatkowy kabelek mostkujacy czerwony i żółty, z włącznikiem, żebym nie musiał zostawiać kluczyka w stacyjce, jak gdzieś wychodzę, a pasażerów zostawiam w samochodzie.
I działało to dobrze, dopóki radio było na wierzchu.
Jak tylko złożyłem do kupy, to zaczęło działać na odwrót - jak wyjąłem kluczyk to radio się nie włączało, jak włożyłem kluczyk, to nie dość, że musiałem włączyć włącznikiem, to jeszcze włączyć na radiu. Po wyjęciu i włożeniu jeszcze raz - od początku powłączać.
Obecnie zdemontowałem kabelek z włącznikiem, a przy okazji przepaliłem bezpiecznik radia, więc chwilowo eksperymenty musiałem wstrzymać.

I właśnie spisując wszystkie informacje przyszło mi do głowy, że może problem jest taki, że bezpiecznik od radia to 10A, od zapalniczki 20A, jak zmostkowałem, to pewnie bezpiecznik od radia przepaliłem i stąd ta niespodzianka...
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale - jak dam do radia bezpiecznik 20A, to wszystko będzie hulać zgodnie z założeniami?
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.