Jakaś menda lekuchno przytarła mi zderzak, plastikowy. Ot taka ryska na 5-7 cm.
Polazłem do specjalistycznego sklepu z farbami i człowiek zrobił mi reparaturkę w kolorze jaki mam. Pytanie dotyczy jednej kwestii, a mianowicie, w jakiej temperaturze się to robi? Czekać do wiosny i lata, czy w okolicach zero jest dobrze? Ile to będzie schło?
Wiem, trzeba odtłuścić, w tym pojemniczku co mi dał, jest też pędzelek.
Jakieś rady dla niedoświadczonych w tym zakresie?
Przeglądałem jakieś filmiki na YT, a tam łoooo panie, jakbym pracował w lakierni. Grubości papierów ściernych, szpachle itd. Ja tak nie chcę, na estetyce mi nie zależy aż tak.
Ale najważniejsze, w jakiej temperaturze to robić (tej na dworze, bo garażu nie mam).
Ktoś coś robił, ma jakieś zdjęcia czy coś?
Będę wdzięczny za opinie i rady.
Polazłem do specjalistycznego sklepu z farbami i człowiek zrobił mi reparaturkę w kolorze jaki mam. Pytanie dotyczy jednej kwestii, a mianowicie, w jakiej temperaturze się to robi? Czekać do wiosny i lata, czy w okolicach zero jest dobrze? Ile to będzie schło?
Wiem, trzeba odtłuścić, w tym pojemniczku co mi dał, jest też pędzelek.
Jakieś rady dla niedoświadczonych w tym zakresie?
Przeglądałem jakieś filmiki na YT, a tam łoooo panie, jakbym pracował w lakierni. Grubości papierów ściernych, szpachle itd. Ja tak nie chcę, na estetyce mi nie zależy aż tak.
Ale najważniejsze, w jakiej temperaturze to robić (tej na dworze, bo garażu nie mam).
Ktoś coś robił, ma jakieś zdjęcia czy coś?
Będę wdzięczny za opinie i rady.
Ostatnio edytowany:
2022-01-28 14:47:09
--
