Dla tych co są nowi i jeszcze nie wiedzą: mam peugeota 306, benzyniak bez gazu, silnik nazywa się NFZ, (TU5JP).

Od jakiegoś czasu, od czasu do czasu dzieją się takie rzeczy:
uruchamianie:

width="600"
height="338"
style="border: 0; padding: 0;"
src="/embtv.php?did=1807730"
>


wyłączanie:

width="600"
height="338"
style="border: 0; padding: 0;"
src="/embtv.php?did=1807731"
>


Nie zawsze się to zdarza, ale generalnie im zimniej tym częściej. Kolejne odpalenie, gdy silnik jest juz "rozruszany", czy normalnie nagrzany już tych efektów nie daje.

Ale jak juz się zdarzy, to żeby w końcu silnik ruszył muszę albo dłużej przytrzymać kluczyk żeby przeciągnąć rozruch, chociaż niby zaskoczył, albo przygazować.
tak jakby trzeba było silnik przymusić, by pokonał to co powoduje to "skrzeknięcie", które dławi silnik.

Czasem jeszcze przez moment po odpaleniu obroty się wahają i z tych wahnięć potrafi zgasnąć.

Po zgaszeniu to jedyny dodatkowy efekt, to ta drgająca wskazówka obrotomierza, też nie zawsze.

:wisz-nu
Podepnij pod kompa i sprawdź błędy

Czas wyczyścić silnik krokowy?

:pckiller to jest rocznik 1997, tu nie ma normalnego złącza obd

:tomcat_tc mechanik twierdzi, że jest czysty jak łza. i jak go testuje poza samochodem to zachowuje się jak trzeba.
silniczek kupowałem używany, no ale dotychczas działał normalnie

aha ten krokowy to nie krokowy: https://joemonster.org/phorum/read.php?f=40&t=16364&page=2#16395

no tak... Silnik na NFZ... Trza prywatnie leczyć

Zaśniedziałe kable przy zaworze stabilizacji wolnych obrotów? Peugeoty nie są znane z jakości przewodów, a to ostatnie co mi przychodzi do głowy jeśli przepustnica i silnik krokowy były sprawdzane. Ale ze mnie mechanik weekendowy

:tomcat_tc
A ten zgrzyt, skrzek w czasie odpalania? jaka może być przyczyna?
W sumie mechanik o przepustnicy nie mowił

:wisz-nu a zgrzytu nie słyszałem, bo w pracy nie mam głośników

Jak zgrzyta i faluje to najpierw bym się odmą zainteresował, później przepustnicą. Ale lepiej poczekaj na kogoś, kto się na tym zna

Edyta: co prawda odma chyba nie tłumaczy falowania przy gaśnięciu, ale u Francuzów wszystko możliwe

Wentylator ci dmucha na wskazówkę obrotomierza

Edyta, bo dopiero teraz do mnie dotarło: byłeś z tym u mechanika, ale jednak bardziej ufasz poradom z portalu satyrycznego?

co do zgrzytu - no kurwa - teraz trafiłem na te wątki:
https://www.206club.net/forum/topic/6578-zgrzyt-przy-odpalaniu/
https://www.forum.alfaholicy.org/145_146_155_a/3558-zgrzyt_przy_odpalaniu_.html

Weź se kup jakiś normalny samochód w końcu

:kashpir wierz i sprawdzaj.

jak zgrzyta przy odpalaniu to znaczy że za wolno kluczyk puszczasz jak już odpali

:wisz-nu
Że bendix sprawdzić musisz, to już wiesz.

/Ja tylko zapytam, kiedy ostatnio smarowałeś wieniec na kole zamachowym? Generalnie można wlać z pół litra dobrego oleju, żeby pracował w kąpieli. W większości aut da się to zrobić przez okno rozrusznika, czasem jest też okno rewizyjne, kto ustawiał zapłon stroboskopem, ten wie./

A falowanie... Nie przerywa przy okazji? Komplet zapłonu kiedy wymieniał, a?

:maciej1988 pierwsze słyszę o jakimś kole zamachowym. W golfie 3 też to jest

chodzi o wymianę cewki zapłonowej? też nie mam pojęcia. A jak często trzeba to robić? (W golfie też chyba za mojej kadencji nie było wymieniane, a mam go już dekadę)


a jak już jesteśmy przy dziwnych dźwiękach - od czasu do czasu słyszę też, że dźwięk silnika jest jakiś inny, taki jakby suchy, jakby coś lekko tarło w trakcie pracy silnika. No i na pewno nie jest to sprzęgło, olej był wymieniany niedawno, oleju w silniku też nie brakuje, a jednak ciągle się to zdarza. Najbardziej to słyszę, kiedy przyspieszam. Oczywiscie nikt z pasażerów nie potwierdza, mechanik też nic nie słyszy. Ale to ja jeżdżę tym prawie codziennie i dosroiłem się do dźwiekow samochodu

:wisz-nu
W golfie 3 jest, ale dopiero w nowszych koła faktycznie robią zamachy. Na kieszeni właściciela

W citroen kreatiftechnolożi 1,4 wymieniłem ostatnio cewkę, bo wymiana świec pomogła tak sobie. Do normy wróciło odpalanie na zimnym i znów palę kapora na światłach, znaczy - parę kuni odżyło (a stadko i tak małe).
Cewka 255 zł plus komplet świec 60 zł, nowe. W starszych benzynach PSA były, zdaje się, klasyczne pojedyncze cewki, kopułki, palce rozdzielacza i przewody WN. Cewka pada rzadziej, ale kable, kopułkę i palec wymieniam razem.

:wisz-nu
Sprawdź, czy w skrzyni jest olej... Gdyby ktoś wiózł mnie moim citroenem jako pasażera, to z zamkniętymi oczami bym powiedział, który bieg jest wbity. Tak to jest, jak się jeździło z może 0,6 litra ( z potrzebnych 2 litrów) po tym, jak fachowiec "Panierobięjakdlasiebie" półoś wymieniał. Oczywiście po wyłączeniu sprzęgła skrzyni nie będzie słychać, ale piszesz o przyspieszaniu, więc... Popatrz na skrzynię, czy ma wycieki. Bo jak ma, to oleju na pewno brakuje, niestety miarki nie uświadczysz.

disclaimer
Ach kurła, bo jeszcze jakiś lajkonik przyjdzie i przeczyta - z tym olejem na koło zamachowe to heheszki Smarowanko w tym miejscu to się pojawia, jak Janusz mechanior przy wymianie sprzęgła raz na 200 kkm przyoszczędzi dychę i pół godziny roboty na wymianie uszczelniacza wału.

I jeszcze...
Świece wymieniam, jak zaczyna szarpać. A że mam LPG, to dowiaduję się najpierw jadąc na gazie. Po przełączeniu na benzynę jeszcze jest normalnie przez jakieś 500-1000 km. Jak na benzynie zaczyna szarpać, to już nie ma co czekać. Pewnie doraźnie wystarczyłoby zmniejszyć przerwę, w trasie bym się pewnie tak poratował. Na ostatnim komplecie zrobiłem jakieś 30 kkm (i co tyle wymieniałem kable, kopułkę i palec rozdzielacza w aucie z takim zapłonem - dla świętego spokoju, tam wszystko kosztowało razem koło stówy ). Cewka od nowości - 10 lat i 220 kkm wytrzymała.

I have spoken

:maciej1988 naprawdę szukałem o co chodzi z tym kołem zamachowym

no dobra podsumowując po powrocie od mechanika:
- rozrusznik rozsypał mu się w rękach jak tylko do niego zajrzał
- uszczelki gumowe od kolektora ssącego były tak twarde, że żeby je wyjąć to musiał połamać
- świece i przewody były do wymiany

A te dziwne objawy drgania wskazówki obrotomierza - prawdopodobnie wynikają z jakichś lewych prądów, może lekkie przebicie, być może przy samym obrotomierzu, albo gdzieś na taśmach. Bo fizycznie wszystko jest ok, a drgania są i przed odpaleniem i po wyłączeniu. Ale w związku z tym, że obrotomierz poza tym pokazuje obroty prawidłowo i silnik pracuje równo, to już tego nie ruszał. Bo byłoby więcej kosztu robocizny niż potrzebnego efektu.