hero
Eee tam! Znajomy mechanik/handlarz kupił kiedyś samochód z silnikiem... ale bez silnika - podnosi maskę i widzi cały silnik, podnosi samochód i od spodu widzi wielką dziurę w miejscu silnika.
Okazało się, że autko "dachowało", ale tak dziwnie, że dach był cały. Niestety, spadając na cztery koła (nie, nie był to Jaguar) spodem silnika trafił na jakiś metalowo-betonowy pachołek.
Niemiecki Turek płakał, gdy sprzedawał na szrocie...