Dobry wieczor wszystkim, niestety nie mam polskiej czcionki, mimo to licze ze Panstwa rozbawi.
Czapajew uniosl lekko powieki, straszliwa jasnosc slonca - wpadajacego przez rozchylone okiennice- kazala mu zamknac je znowu. Glowa pulsowala jakims jednostajnym, straszliwym, murzynskim rytmem.
- Pietkaaa -wymamrotal-
- Pietka, coz ty tak potwornie halasujesz ?
- Poleruje flanela wasze buty, towarzyszu.
- Czy nie mozna robic tego ciszej, do cholery ?
- Robie to najciszej, jak sie da, Wasyliju Iwanowiczu.
- Wynos sie z tym na dwor !!!
Czapajew ponownie, powoli rozchylil powieki; wtedy ujrzal Ja. Stala samotnie w kacie. Taka piekna. Do tego byla do polowy pelna.
Powoli zwlokl sie z lawy, ujal Ja w dlon. Male iskierki w oczach, rozpalily sie w potezny blysk. Na twarzy Czapajewa zagoscil szczery - przebijajacy sie swa jasnoscia przez kilkudniowy zarost- usmiech. Nagle, rozlegl sie swist, zmieszany z brzekiem tluczonego szkla. Wasylij Iwanowicz poczul szarpniecie w dloni. Spojzal w dol; pierwszorzedna -ledwo wczoraj z trudem zdobyta- siwucha, wsiakala w szczeliny pomiedzy deskami.
Zblakana kula -pomyslal-, dlaczego wlasnie dzis... Dlaczego ?
- Pietkaaa -jego krzyk przebiegl caly oboz i odbil sie echem, od sciany lasu-
Adiutant pojawil sie natychmiast.
- Pietka, kaz trabic na alarm !!!
Wsciekly glos Czapajewa nie pozostawial miejsca na zadne pytania. Pietka wybiegl natychmiast.
......................................................................................................
Tego dnia oddzial pod dowodztwem Wasylija Iwanowicza Czapajewa, w sile trzech slabo uzbrojonych pulkow piechoty i czterech sotni donskich kozakow, rozbil w pyl, dwie doborowe, bialogwardyjskie dywizje. Biorac do niewoli 9,5 tys jencow, zdobywajac 16 dzial, 22 karabiny maszynowe systemu Maxima i ponad 800 pierwszorzednych, odkarmionych koni.
Tak wlasnie rodzi sie historia.
Czapajew uniosl lekko powieki, straszliwa jasnosc slonca - wpadajacego przez rozchylone okiennice- kazala mu zamknac je znowu. Glowa pulsowala jakims jednostajnym, straszliwym, murzynskim rytmem.
- Pietkaaa -wymamrotal-
- Pietka, coz ty tak potwornie halasujesz ?
- Poleruje flanela wasze buty, towarzyszu.
- Czy nie mozna robic tego ciszej, do cholery ?
- Robie to najciszej, jak sie da, Wasyliju Iwanowiczu.
- Wynos sie z tym na dwor !!!
Czapajew ponownie, powoli rozchylil powieki; wtedy ujrzal Ja. Stala samotnie w kacie. Taka piekna. Do tego byla do polowy pelna.
Powoli zwlokl sie z lawy, ujal Ja w dlon. Male iskierki w oczach, rozpalily sie w potezny blysk. Na twarzy Czapajewa zagoscil szczery - przebijajacy sie swa jasnoscia przez kilkudniowy zarost- usmiech. Nagle, rozlegl sie swist, zmieszany z brzekiem tluczonego szkla. Wasylij Iwanowicz poczul szarpniecie w dloni. Spojzal w dol; pierwszorzedna -ledwo wczoraj z trudem zdobyta- siwucha, wsiakala w szczeliny pomiedzy deskami.
Zblakana kula -pomyslal-, dlaczego wlasnie dzis... Dlaczego ?
- Pietkaaa -jego krzyk przebiegl caly oboz i odbil sie echem, od sciany lasu-
Adiutant pojawil sie natychmiast.
- Pietka, kaz trabic na alarm !!!
Wsciekly glos Czapajewa nie pozostawial miejsca na zadne pytania. Pietka wybiegl natychmiast.
......................................................................................................
Tego dnia oddzial pod dowodztwem Wasylija Iwanowicza Czapajewa, w sile trzech slabo uzbrojonych pulkow piechoty i czterech sotni donskich kozakow, rozbil w pyl, dwie doborowe, bialogwardyjskie dywizje. Biorac do niewoli 9,5 tys jencow, zdobywajac 16 dzial, 22 karabiny maszynowe systemu Maxima i ponad 800 pierwszorzednych, odkarmionych koni.
Tak wlasnie rodzi sie historia.
--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.