wsiem
Przyjaciółkę mą nieszczęście dotknęło. Nóżkę sobie uszkodziła w stawie skokowym. Założono biedaczce szynę. Chodziła, a raczej - kuśtykała w szynie przez dwa tygodnie. Dzisiaj - po tygodniu od zdjęcia szyny - wybrała się do lekarza na kontrolę. Nieomieszkała zapytać lekarza, kiedy ma przyjść jeszcze raz, aby wniosek o odszkodowanie wypełnić. Odpowiedź przerosła jej oczekiwania:
- przedłużymy leczenie, jak się da, wymyślimy jakieś krwiaki. Napiszemy, że jeszcze boli, powymyślamy coś i naściemniamy. Cały kraj nas robi w c*ula, to dlaczego my ich nie?
PS. sama by się Wami podzieliła swoją historią, lecz konta na JM biedaczka jeszcze nie ma
Przyjaciółkę mą nieszczęście dotknęło. Nóżkę sobie uszkodziła w stawie skokowym. Założono biedaczce szynę. Chodziła, a raczej - kuśtykała w szynie przez dwa tygodnie. Dzisiaj - po tygodniu od zdjęcia szyny - wybrała się do lekarza na kontrolę. Nieomieszkała zapytać lekarza, kiedy ma przyjść jeszcze raz, aby wniosek o odszkodowanie wypełnić. Odpowiedź przerosła jej oczekiwania:
- przedłużymy leczenie, jak się da, wymyślimy jakieś krwiaki. Napiszemy, że jeszcze boli, powymyślamy coś i naściemniamy. Cały kraj nas robi w c*ula, to dlaczego my ich nie?
PS. sama by się Wami podzieliła swoją historią, lecz konta na JM biedaczka jeszcze nie ma
--
"Brak przekonania o pozagrobowej sprawiedliwości, karzącej nieprawość i wynagradzającej cnotę, w moim pojmowaniu zwiększa odpowiedzialność za to, co dzieje się w naszej obecności, chociaż wyzbytej realnych szans na skuteczne przeciwdziałanie złu." S. Lem