Witam w 5nizz'u
Przeczytałem przed chwilą "branżowy" i z odmętów niepamięci powróciła do mej główki pewna historyjka.
Mam szwagra - trepa. Nie uwierzycie ale to równy chlopak i jak mówię znajomym czym się zajmuje wyzywają od bajkopisarzy i... jeszcze gorzej Opowieść jest jego...
Jakiś czas temu służył w okolicznej jednostce jako zaopatrzeniowiec. Dostał rozkaz od majora żeby zakupić sprzęt nagłośnieniowy przed przysięgą bo na starym wszystko już brzmiało jak Mietek Fogg... Zakupił sprzęt i nawet wytargował jako bonus dwa rewelacyjne mikrofony bezprzewodowe. Bajerne, ze smyczką.
W dzień przysięgi major wychodzi na mównicę i szwagier widzi, że trepisko skróciło sobie smyczkę tak , że mikrofon prawie dotyka mu brody...
Dyskretnie pokazuje, że warto by go opuścić. Na co major bez ceregieli:
"To co? Na ch*ju mam go sobie powiesić?"
Mikrofon był już włączony...
Przeczytałem przed chwilą "branżowy" i z odmętów niepamięci powróciła do mej główki pewna historyjka.
Mam szwagra - trepa. Nie uwierzycie ale to równy chlopak i jak mówię znajomym czym się zajmuje wyzywają od bajkopisarzy i... jeszcze gorzej Opowieść jest jego...
Jakiś czas temu służył w okolicznej jednostce jako zaopatrzeniowiec. Dostał rozkaz od majora żeby zakupić sprzęt nagłośnieniowy przed przysięgą bo na starym wszystko już brzmiało jak Mietek Fogg... Zakupił sprzęt i nawet wytargował jako bonus dwa rewelacyjne mikrofony bezprzewodowe. Bajerne, ze smyczką.
W dzień przysięgi major wychodzi na mównicę i szwagier widzi, że trepisko skróciło sobie smyczkę tak , że mikrofon prawie dotyka mu brody...
Dyskretnie pokazuje, że warto by go opuścić. Na co major bez ceregieli:
"To co? Na ch*ju mam go sobie powiesić?"
Mikrofon był już włączony...
--
Moja postawa moralna przyprawia mnie o lęk...