...a jak był to już cicho siedzę.
Wchodzi Irlandczyk do pubu i zamawia martini. A że knajpa elegancka - do martini dodają mu oliwkę. Irlandczyk wypija, po czym wyjmuje słoik i wrzuca doń oliwkę. Znów zamawia martini, znów oliwka trafia do słoika. I tak kilka razy... Barman nie wytrzymuje, ciekawość jest silniejsza:
- Panie, co Pan z tak tymi oliwkami?!
- No...żona mnie po słoik oliwek wysłała.
I jeszcze Szpaka z meczu Czechy - Holandia dorzucę.
90 minuta, jeszcze ostatnie sekundy meczu, Holendrzy prowadzą 2:0, a odkrywczy Darek: "Czesi już chyba nie wierzą..."
Wchodzi Irlandczyk do pubu i zamawia martini. A że knajpa elegancka - do martini dodają mu oliwkę. Irlandczyk wypija, po czym wyjmuje słoik i wrzuca doń oliwkę. Znów zamawia martini, znów oliwka trafia do słoika. I tak kilka razy... Barman nie wytrzymuje, ciekawość jest silniejsza:
- Panie, co Pan z tak tymi oliwkami?!
- No...żona mnie po słoik oliwek wysłała.
I jeszcze Szpaka z meczu Czechy - Holandia dorzucę.
90 minuta, jeszcze ostatnie sekundy meczu, Holendrzy prowadzą 2:0, a odkrywczy Darek: "Czesi już chyba nie wierzą..."
--
"Za każdym razem, gdy myślę, że to już dno, ktoś rzuca mi łopatę"