cos do czytania
1. Moj tata
Jak wam zapewne juz wiadomo, Jehowiusze zawsze chodza w parach skladajacych sie z dwoch osob tej samej plci i rozniacych sie wiekiem, czasem dosc znacznie. Kiedys do drzwi mojego taty zapukaly dwie panie. Tata obejrzal je krytycznym okiem konesera i powiedzial do mlodej:
- Pani moze zostac...
i do starej:
- ...a pani juz dziekujemy...
2. Pewien Mateusz z Opola
To sie chyba nadaje na najbardziej oryginalny podryw swiata...
Dzialo sie to podczas Dni Morza w Szczecinie, ladnych pare lat temu. Na tylach Teatru Wspolczesnego stala sobie taka mala scenka nazwana szumnie "jazzowa". Nieliczni sluchacze rozsiedli sie na trawce i sluchali sobie tej jakze milej uszom muzyczki do poznego wieczora. Przygladal mi sie dosc uporczywie pewien mlodzieniec, w koncu po ladnych paru godzinach podszedl do mnie i zapytal:
- Ktora godzina?
Udzielilam poprawnej odpowiedzi i na powrot zatopilam sie w muzyce, udajac, ze nie widze zmieszania tego mlodzienca. Ale on byl niestrudzony i zadal mi kolejne pytanie:
- Jakie sa Twoje poglady na wegetarianizm?
Mialam problem, bo mialam ochote na
, a nie chcialam urazic tego pana