Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawałki mięsne 2005 > takie sobie stare
radziczek
Porucznik Rżewski ubiera się po odbytym numerku.
- Hej a co z pieniędzmi? - krzyczy za nim leżące w pościeli dziewczę.
Rżewski odwaraca się szybko i groźnie marszczy brwi.
- Gwardii nie musicie za to płacić towarzyszko.

* * *

Natasza Rostowa chwali się Rżewskeimu.
- A wie pan poruczniku, że kapitan Kazov oświadczył mi, że spełniam jego wszystkie wymagania.
- Nie dziwię się... Kazov zawsze był największym perwersem w naszym pułku.

* * *

Müller wraca do swojego biura i zauważa Stirlitza klęczącego przed sejfem.
- A ty co tu robisz? - pyta.
- Czekam na tramwaj.
- Aha, rozumiem.
Müller odchodzi ale po chwili wraca.
- Czekaj, czekaj... jakim cudem tramwaj przejedzie przez moje biuro?
Nagle urywa, kiedy zauważa, że Stirlitz zniknął. Mruczy do siebie cicho.
- Musiał jednak złapać ten tramwaj.

* * *

Strilitz otworzył drzwi potężnym kopnięciem i po cichu podkradł się do czytającego gazetę Muller'a.

--
Nie ma już sygnatury... jest tylko Zool! :D

Forum > Kawałki mięsne 2005 > takie sobie stare
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj