Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawałki mięsne 2005 > A pomęczmy jeszcze pisarzy - anegdoty
Aleister
Jadę odwiedzić rodziców więć w weekend anegdot nie będzie

Do Marka Twaina przyszedł dziennikarz i powiedział, że słyszał, jakoby pisarz
pracował nad wielkim dziełem dramatycznym.
Chciał wiedzieć, jak daleko posunęła się praca. Twain odpowiedział:
- Może pan napisać w swojej gazecie, że piszę dramat składający się z czterech
aktów i trzech antraktów, oraz że już ukończyłem wszystkie antrakty.

Kiedyś jeden ze znajomych Marka Twaina zanudzał go opowieściami o swojej bezsenności.
- Czy pan rozumie? Nic mi nie pomaga, absolutnie nic.
- A nie próbował pan rozmawiać sam ze sobą? - zapytał Twain.

W 1882 roku Oscar Wilde po raz pierwszy przyjechał do Stanów Zjednoczonych.
Celnik zapytał go, co przewozi przez granicę.
- Nic, oprócz mojego talentu - odpowiedział pisarz.

Któregoś wieczoru Bernard Show przyszedł do teatru trochę spóźniony, już po
rozpoczęciu spektaklu. Poproszono go, by skierował się do swojej loży i cicho zajął miejsce.
- A co, widzowie już śpią? - zapytał Show.

Kiedyś, w czasie rozmowy o osiągnięciach współczesnej techniki,
Bernard Show powiedział:
- Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak
ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na ziemi jak ludzie.

Louis Armstrong został kiedyś zaproszony do Bernarda Showa.
Kiedy gość przyszedł, gospodarz powiedział:
- Proszę o wybaczenie, ale nie mogę pana przyjąć, bo mam straszną migrenę.
- To może coś panu zagram? - zaproponował Armstrong.
- Bardzo dziękuję, ale wolę już swoją migrenę.

Poproszono kiedyś Herberta Wellsa, by wyjaśnił, co to jest telegraf.
- Wyobraźcie sobie gigantycznego kota - powiedział pisarz - którego ogon znajduje się
w Liverpool, a głowa w Londynie. Gdy kotu nadepnął na ogon, rozlega się miauczenie.
Właśnie tak działa telegraf.
- A co to jest telegraf bez drutu?
- To samo, tylko bez kota - odpowiedział Wells.

Tristan Bernard jadł kiedyś obiad na Riwierze w jednej z najdroższych restauracji.
Kiedy kelner przyniósł mu rachunek, Bernard zapłacił i kazał wezwać właściciela restauracji.
Ten zjawił się natychmiast. Bernard zapytał:
- Pan jest właścicielem tej restauracji?
- Tak, ja.
- W takim razie niech pan mnie mocno uściska, bo już nigdy mnie pan tu nie zobaczy.

Tristanowi Bernardowi przedstawiono kiedyś drugorzędnego autora, który pisywał
biografie sławnych ludzi.
- Już od dawna mam zamiar napisać o panu książkę - powiedział literat - a kiedy pan
umrze, napiszę pana biografię.
- Wiem o tym - westchnął sławny humorysta - i dlatego chcę jeszcze długo żyć.

Pewien dramaturg zaprosił André Gide'a na premierę swojej sztuki. Po drugim akcie
André Gide zwrócił się do autora sztuki:
- Teraz na dworze musi być ulewa.
- Dlaczego pan tak myśli? - zapytał autor.
- Bo wszyscy zostają, żeby zobaczyć trzeci akt - odpowiedział André Gide.

Pewnego razu do Tomasza Manna przyszedł początkujący pisarz. Przeczytał Mannowi
kilka swoich utworów i poprosił go o ocenę.
- Powinien pan dużo czytać - powiedział Tomasz Mann.
- Czytać, czytać, jak najwięcej czytać.
- Dlaczego?
- Jeśli pan będzie dużo czytać, to nie będzie pan miał czasu na pisanie
- odpowiedział Mann.

Kiedyś Tomasz Mann odwiedził pewną szkołę. Nauczyciel przedstawił pisarzowi
najzdolniejszą uczennicę i poprosił go, aby zadał jej jakieś pytanie.
- Jakich znasz sławnych pisarzy? - zapytał Mann dziewczynkę.
- Homer, Szekspir, Balzac i pan, ale zapomniałam pana nazwiska
- odpowiedziała uczennica.

Pewnego razu przyszedł do Bertolda Brechta młody człowiek i powiedział:
- Mam w głowie mnóstwo pomysłów i mogę napisać dobrą powieść, nie wiem tylko, jak zacząć.
Brecht się uśmiechnął i doradził:
- Bardzo prosto. Niech pan zacznie od górnego lewego rogu kartki.

Zapytano raz Hemingwaya, co to jest szczęście.
- Szczęście - to dobre zdrowie i słaba pamięć - odpowiedział pisarz.

Pewnego razu Cyprian Kamil Norwid przeglądał gazety,
a obecny przy tym przyjaciel zapytał:
- Jest coś nowego?
- Owszem.
- Co?
- Data.

--
Jeszcze jedno hobby i wyjdę z internetu

Christtos

"Bardzo prosto. Niech pan zacznie od górnego lewego rogu kartki."
padłem

--
Coś się ruszyło. Reszta zależy ode mnie.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tolo54 - Superbojownik · przed dinozaurami
dobre
Forum > Kawałki mięsne 2005 > A pomęczmy jeszcze pisarzy - anegdoty
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj