Takie trochę hermetyczno -klimatyczne...
Działo się to dawno temu mniej więcej w czasach kiedy Mieszko wraz z drużyną przemierzał gęste knieje a Policja jeździła tylko i wyłącznie Polonezami typu "emer" lub osławionymi Nyssanami które z japońskim koncernem miały tyle wspólnego co gorzała z mety z czymś do picia...i tyle tytułem wstępu
Brat kumpla był szczęśliwym (jak na owe czasy) posiadaczem cudu polskiej mechanizacji na licencji włoskiej mianowicie fiata 125 p.
Kumpel "podprowadził" braciakowi Fiata i ruszyliśmy na przejażdżkę oczywiście bez papierów.
Na drodze zauważył nas patrol policji i rozpoczął się pościg po wąskich uliczkach osiedla...
My Fiacikiem -Oni "Emerkiem"
Wpadliśmy na parking ,wyskoczyliśmy z samochodu oni za nami
Podchodzą do nas...
-Który to kierowca
-Żaden...
-Żaden?Żaden? COŚ KRENCITA...
Na to odezwał się drugi ...
-Coś ty Heniu taki podejrzliwy jak mówią że nie oni to nie oni
Po czym oparł rękę na masce pokiwał ze śmiechem głową i zabrali sie do swojego Poldzia...
Działo się to dawno temu mniej więcej w czasach kiedy Mieszko wraz z drużyną przemierzał gęste knieje a Policja jeździła tylko i wyłącznie Polonezami typu "emer" lub osławionymi Nyssanami które z japońskim koncernem miały tyle wspólnego co gorzała z mety z czymś do picia...i tyle tytułem wstępu
Brat kumpla był szczęśliwym (jak na owe czasy) posiadaczem cudu polskiej mechanizacji na licencji włoskiej mianowicie fiata 125 p.
Kumpel "podprowadził" braciakowi Fiata i ruszyliśmy na przejażdżkę oczywiście bez papierów.
Na drodze zauważył nas patrol policji i rozpoczął się pościg po wąskich uliczkach osiedla...
My Fiacikiem -Oni "Emerkiem"
Wpadliśmy na parking ,wyskoczyliśmy z samochodu oni za nami
Podchodzą do nas...
-Który to kierowca
-Żaden...
-Żaden?Żaden? COŚ KRENCITA...
Na to odezwał się drugi ...
-Coś ty Heniu taki podejrzliwy jak mówią że nie oni to nie oni
Po czym oparł rękę na masce pokiwał ze śmiechem głową i zabrali sie do swojego Poldzia...
--
Piłem w Spale..Spałem w Pile i to jak narazie tyle..