Nowobogacki wybrał się z ochroniarzem na polowanie. Zaszeleściło coś w krzakach, złożył się, wypalił z nowiuśkiego sztucera.....Każe ochroniarzowi iśc sprawdzić:
- Idź bo co będzie, jak ranny zwierz mnie śmiertelnie ugodzi? Moje interesy, moja rodzina...
Ochroniarz wraca:
- Eeee to tylko świnia...
- Nie!! To na pewno dzika świnia była!!!
Ida dalej, sytacja się powtarza, ochroniarz idzie sprawdzić:
- Nic- to tylko krowa....
- Głupku ty!!! To na pewno jakaś dzika krowa!!!!
Po raz trzeci szeleści coś w krzakach- złożył się, strzelił....
Ochroniarz wraca:
- Nic takiego, to tylko dzika baba....
w szukaju wyskakuje mi tylko jeden tekst- nie ten
- Idź bo co będzie, jak ranny zwierz mnie śmiertelnie ugodzi? Moje interesy, moja rodzina...
Ochroniarz wraca:
- Eeee to tylko świnia...
- Nie!! To na pewno dzika świnia była!!!
Ida dalej, sytacja się powtarza, ochroniarz idzie sprawdzić:
- Nic- to tylko krowa....
- Głupku ty!!! To na pewno jakaś dzika krowa!!!!
Po raz trzeci szeleści coś w krzakach- złożył się, strzelił....
Ochroniarz wraca:
- Nic takiego, to tylko dzika baba....
w szukaju wyskakuje mi tylko jeden tekst- nie ten
--
Mrrrrr.... Wiesz co jest najbardziej przerażające? Zdychanie w poczuciu że się tak naprawdę nie żyło...