Jedna z satelickich wiosek obok dużego miasta. Wszędzie piękne wille nowobogackich. Przed jedyną pozostałą wiejską chałupiną, na ławce siedzi stary dziadek w kufajce, z kotem na kolanach i patrzy jak do wspaniałego nowego domu znanego polityka podjeżdżają czarne limuzyny prowadzone przez BORowików.
- Ech chciałbym też tak - myśli sobie
W tym momencie pojawia się dobra wróżka i mówi :
- Zawsze byłeś porządnym człowiekiem więc spełnię twoje marzenie.
Machnęła różdżką i w tej chwili ławka zamieniła się w czarnego Mercedesa, kot przeobraził się w wysokiego, barczystego funkcjonariusza w ciemnych okularach a zniszczona kufajka dziadka została zastąpiona garniturem od Pierre'a Cardin'a.
- Idź i się zabaw - powiedziała wróżka - tylko pamiętaj masz czas jedynie do północy. Jeśli nie wyjdziesz z tamtąd przed 23:59 wszystko wróci do stanu poprzedniego a ty zamienisz się w świnię.
- W świnię - pyta dziadek - Dlaczego w świnię
- Bo wszyscy goście - odpowiada wróżka - o północy będą już naje**ni jak świnie.

- Ech chciałbym też tak - myśli sobie
W tym momencie pojawia się dobra wróżka i mówi :
- Zawsze byłeś porządnym człowiekiem więc spełnię twoje marzenie.
Machnęła różdżką i w tej chwili ławka zamieniła się w czarnego Mercedesa, kot przeobraził się w wysokiego, barczystego funkcjonariusza w ciemnych okularach a zniszczona kufajka dziadka została zastąpiona garniturem od Pierre'a Cardin'a.
- Idź i się zabaw - powiedziała wróżka - tylko pamiętaj masz czas jedynie do północy. Jeśli nie wyjdziesz z tamtąd przed 23:59 wszystko wróci do stanu poprzedniego a ty zamienisz się w świnię.
- W świnię - pyta dziadek - Dlaczego w świnię
- Bo wszyscy goście - odpowiada wróżka - o północy będą już naje**ni jak świnie.

--
Brak_Sygnaturki