Stoje sobie na przystanku, czekając na autobus. W pewnym momencie jakaś kobieta obok, widocznie zniecierpliwiona czekaniem, wyjmuje telefon. Po chwili słychać:
- No ja jestem na rogu Retkińskiej i tej...więc może mógłbyś podjechać. No na rogu retkińskiej i tej jestem.
Chwila ciszy i:
- No co ty głuchy jesteś? Jak nie wiesz gdzie ja jestem?! Mówię ci przecież, że na rogu Retkińskiej i tej...
Tak się zastanawiam czy w końcu ten ktoś trafił
--
No sólo de pan vive el hombre...pero tambien de cerveza