Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawałki mięsne 2005 > Sztaudynger i inni (długie)
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Skoro tyle pisano na temat Tuwima, to ja wstawiam coś o Sztaudyngerze. Mamy tu prawdziwe bogactwo urodzaju:

"Gdy sterczące widzę cycki
Wpadam w nastrój poetycki."

"Ten pieprz na rączce twojej czerniejący
Czy to jest tryb rozkazujący?"

albo:

"Mam niewątpliwą ochotę
Na twą wątpliwą cnotę."

albo:

"Do dzieła
I majtki zdjęła."

lub:

"Kiedy przechodzi ładna dziewczyna
Zaraz mi Amor łuk napina."

albo:

"Gdy młode dziewczę wzrokiem pieszczę
Wierzcie, nie wierzcie
W portkach się nie mieszczę."

albo taka fraszka o posmaku "patriotycznym":

"Poczułem w czasie tańca
Że w portkach mam powstańca."

"Gdy suknia zbytnio kusa
Widać kawałek globusa."

Albo taka fraszka, która narodziła się, gdy przed wojną szedł ze swoim znajomym Alejami Jerozolimskimi i obok przechodziła elegancka kobieta, której on zaczął się przypatrywać od góry do dołu, zatrzymując się w połowie tej drogi, po czym powiedział do swego towarzysza:

"W tej damie jak nie kochać się
Ta dama jest przez duże "D"."

W Łodzi tuż po wojnie była kawiarnia "Fraszka", do której schodziły się różne znane osoby, między innymi Władysław Broniewski, Henryk Tomaszewski, Eryk Lipiński. Razem z nimi siedziała kiedyś żona jednego z łódzkich plastyków i trochę się niecierpliwiła, nawet popłakiwała. Sztaudynger zadał jej pytanie: "Co się stało"? - Ona: "Wypatrzyłam szałowy płaszcz, mąż już dawno miał przyjść z forsą, a wciąż go nie ma". I tu syntetycznie ujęła swoją sytuację:

"Mój mąż do wiatru dupą mnie wystawił."

a Sztaudynger dokończył:

"Chętnie bym w wiatr się zabawił."

Sztaudynger lubił też robić parafrazy, na przykład z Mickiewicza:

"Tato nie wraca ranki i wieczory
Dobrze, że mama spuszcza w oknach story."

Napisał też fraszkę na bazie "Reduty Ordona":

"Wstąpiłem na ciało
Samo tego chciało."



A tak, to były bezkrwawe, choć czasem złośliwe pojedynki. W swoich łódzkich czasach rywalizował ze Stanisławem Jerzym Lecem, który potem zrobił światową karierę swoimi "Myślami nieuczesanymi", ale wcześniej trochę Sztaudyngerowi zazdrościł popularności i napisał na niego fraszkę:

"Perełki
Duperełki"

Z Romanem Brandstaetterem prowadził taką dyskusję na kartach Kroniki Biblioteki Miejskiej w Zakopanem.

"Rzekła lilia do motyla:
Nikt nie patrzy, niech pan zapyla."

/8.10.1959 r. Jan Izydor Sztaudynger/

Odpowiedź Sztaudyngerowi:

"Nie każdy co się wysili
Zapyli."

/9.10.1959. Izydor Jan Brandstaetter/

Magdalena Samozwaniec odwaliła Sztaudyngerowi taką ripostę:

"Sztaudynger wypuszcza dla wprawki
Raz fraszki z rękawa
Drugi raz z nogawki."

poza tym

"Koledzy, trzymajmy się kupy
Przestańmy pisać o dupie
Zacznijmy pisać do dupy."

A z okazji zjazdu PAX-u napisał fraszkę:

"Wierzysz w Rzym
I w reżim!"

Sztaudynger miał ogromnie dużo spotkań autorskich. Na jednym z nich, jeszcze w czasach stalinowskich, wstał jakiś facet i mówi: Pan tu nam opowiada fraszki o paniach, o miłości, a przydałoby się coś o polityce. Może by pan dowalił temu rządowi. Na co Sztaudynger błyskawicznie odpowiedział:

"Umówmy się jak dobrzy sąsiedzi
Ja przeczytam, pan posiedzi."

--
Nie wierz nigdy Szukajce!

sqnx
Klasyka, a przed klasyką na twarz
Mam jednak jakieś takie dziwne wrażenie, że te wszystkie "autorskie" teksty po jakimś czasie znikają z forum... Choć może się mylę i jest to kwestia tylko zawirowań związanych ze zmianą serwera...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
kozia - Kozioł, powiadasz? · przed dinozaurami
i siódmy/a

--
Bo to zła koza była

corniger
Tym, którzy odczuwają niedosyt polecam "Nie tylko piórka". Ubaw po pachy i nie tylko ubaw...

..a Brandstaetter miał na imię Roman a nie Izydor Jan

--
Zżera mnie. Już mnie zeżarło, o.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Stefek - Superbojownik · przed dinozaurami
Nie wiem skad wziałem jak cos to lejcie

Zapylała raz pszczółka jakiegoś badyla
Wtem czuje, że od tyłu też ktoś ją zapyla
Patrzy się, a to truteń, niejaki Zenobi
Wniosek: rób innym dobrze, Tobie też ktoś zrobi

--
Ludzie sa jak ksiezyc.Pokazuja tylko swoja jasniejsza strone.

sqnx
:Stefek
To Waligórski, a nie Sztaudynger!

Współczuły sąsiadki pani koliberek:
- Pani mąż to ma pewnie mały kaliberek?
- I owszem - rzekła ona nie wstydząc się zwierzeń -
- lecz za to na minutę do trzystu uderzeń.

corniger
jak Waligórski to i jeszcze to:

Raz baca krótkowidz z owieczki korzystał
Dziwiąc się, że mu ona przy tym nie beczy lecz śwista
Dopiero na kolegium mu wytłumaczono.
Że wyryćkał świstaka co jest pod ochroną

--
Zżera mnie. Już mnie zeżarło, o.
Forum > Kawałki mięsne 2005 > Sztaudynger i inni (długie)
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj