Taa, zaraz będzie NTF albo coś w ten deseń.
Za Twoim pozwoleniem i pod Twym natchnieniem zamieszczam poniższe ze specjalną dedykacją dla Ciebie, o Guru Monsterowej Poezji.
O czym duma kierownik, kiedy świtem bladym
Wychodząc z fajką w zębach na budowy niwę,
Widząc zgodne, wesołe, radosne, szczęśliwe
Uśmiechnięte szeroko Czerwone Brygady?
Wraca on wspomnieniami w studiów lata chude,
Gdy w głupiej głowie roił o karierze bajki,
Kiedy chciał gang „Armani” nosić miast kufajki,
I w „Ritzu” pić Martini, a nie w budzie wódę…
Otarł łezkę rękawem, hełm na łbie poprawił,
I Czerwone Brygady na miejscach rozstawił,
„Co by zrobić” – pomyślał – „bym się ciut ubawił?”
Tu zadrżała na dźwigu ciężka pakamera,
I przez myśl mu przemknęła myśl prosta a szczera:
„Niechby się wypieprzyło… Wrzucę do „Monstera”...
Oczywiście Twojej uwadze, o Goethe WKG, nie umknęło, iż jest to sonet według zasad klasycznych...
BTW Niech mnie ktoś oświeci, jaką do tego dać ikonkę? Żeby nie podpaść?
Za Twoim pozwoleniem i pod Twym natchnieniem zamieszczam poniższe ze specjalną dedykacją dla Ciebie, o Guru Monsterowej Poezji.
O czym duma kierownik, kiedy świtem bladym
Wychodząc z fajką w zębach na budowy niwę,
Widząc zgodne, wesołe, radosne, szczęśliwe
Uśmiechnięte szeroko Czerwone Brygady?
Wraca on wspomnieniami w studiów lata chude,
Gdy w głupiej głowie roił o karierze bajki,
Kiedy chciał gang „Armani” nosić miast kufajki,
I w „Ritzu” pić Martini, a nie w budzie wódę…
Otarł łezkę rękawem, hełm na łbie poprawił,
I Czerwone Brygady na miejscach rozstawił,
„Co by zrobić” – pomyślał – „bym się ciut ubawił?”
Tu zadrżała na dźwigu ciężka pakamera,
I przez myśl mu przemknęła myśl prosta a szczera:
„Niechby się wypieprzyło… Wrzucę do „Monstera”...
Oczywiście Twojej uwadze, o Goethe WKG, nie umknęło, iż jest to sonet według zasad klasycznych...
BTW Niech mnie ktoś oświeci, jaką do tego dać ikonkę? Żeby nie podpaść?