Jest taka gra, towarzyska o wdzięcznej nazwie Tabu. Dla tych co nigdy w nią nie grali objaśnienie – polega ona na tym ze towarzystwo dzieli się na grupy – losowana jest karteczka i trzeba wylosowane słowo opisać tak żeby inni mogli odgadnąć. Tak jak kalambury trochę –z zastrzeżeniem ze nie wolno używać słów bliskoznacznych wymienionych na karteczce wraz z hasłem.
Kolega wylosował hasło – „obroczyńca” . Jego definicja brzmiała – „ Ktoś kto bezinteresownie robi dużo dobrego dla innych”
Na to kumpelka z tryumfem – „ Ja wiem, ja wiem – DEBIL”
Kolega wylosował hasło – „obroczyńca” . Jego definicja brzmiała – „ Ktoś kto bezinteresownie robi dużo dobrego dla innych”
Na to kumpelka z tryumfem – „ Ja wiem, ja wiem – DEBIL”
--
Najlepsze na kaca jest powietrze z materaca.