wszystkim
Wujek mojego znajomego studiował kiedys oceanografię. No i będąc akurat na Helu za znajomym, wzięli łódź i chcieli popłynąć do sondy na morzu, by zbadać jakieś wyniki (czy to ważne?). Kapitan portu, wypuscił ich, acz niechętnie. Była noc i lekka mgła. W pewnym momencie wujek mojego znajomego i jego kumpel usłszeli taki tępy szum... A następnie łupnęła w nich fala, która mało ich z łódki nie wyrzuciła. Zaraz po tym, jak się pozbierali, 5 metrów od ich łódki wyrosła 20 - metrowa fala stali z czerwoną gwiazdą wielkości ich łódki... o mały włos nie wpadli na ruski pancernik Dodam tylko, że jak wrócili do portu, to Kapitana Portu już nie było...
Drugi przypadek to też ponoć autentyk. Otóż jakiś niegdysiejszy aktor zakochał się w sprzedawczyni z domu towarowego. Sprzedawczyni pracowała w dziale chemii, tak więc on, abym iec powód do przychodzenia tam codziennie, kupował tony różnych mydełek i innych cudów. Był jednak dosyć nieśmiały i nie był w stanie odezwać się do pięknej sprzedawczyni. Nagle któregoś dnia piękność zniknęła; nie było jej przez tydzień. W końcu, gdy się pojawiłą, facet przełamałsię i zapytał:
- A czemuż to pani nie było przez tydzień?
I usłyszał, uwaga, uwaga:
- Bo mnie zęby boleli!
Koleś dał sobie z nią spkój
Dziękuje
Wujek mojego znajomego studiował kiedys oceanografię. No i będąc akurat na Helu za znajomym, wzięli łódź i chcieli popłynąć do sondy na morzu, by zbadać jakieś wyniki (czy to ważne?). Kapitan portu, wypuscił ich, acz niechętnie. Była noc i lekka mgła. W pewnym momencie wujek mojego znajomego i jego kumpel usłszeli taki tępy szum... A następnie łupnęła w nich fala, która mało ich z łódki nie wyrzuciła. Zaraz po tym, jak się pozbierali, 5 metrów od ich łódki wyrosła 20 - metrowa fala stali z czerwoną gwiazdą wielkości ich łódki... o mały włos nie wpadli na ruski pancernik Dodam tylko, że jak wrócili do portu, to Kapitana Portu już nie było...
Drugi przypadek to też ponoć autentyk. Otóż jakiś niegdysiejszy aktor zakochał się w sprzedawczyni z domu towarowego. Sprzedawczyni pracowała w dziale chemii, tak więc on, abym iec powód do przychodzenia tam codziennie, kupował tony różnych mydełek i innych cudów. Był jednak dosyć nieśmiały i nie był w stanie odezwać się do pięknej sprzedawczyni. Nagle któregoś dnia piękność zniknęła; nie było jej przez tydzień. W końcu, gdy się pojawiłą, facet przełamałsię i zapytał:
- A czemuż to pani nie było przez tydzień?
I usłyszał, uwaga, uwaga:
- Bo mnie zęby boleli!
Koleś dał sobie z nią spkój
Dziękuje