Topi się kobieta na środku jeziora i wzywa pomocy. Akurat przechodził
Schwarzenegger. Widząc co się dzieje wskakuje do wody, płynie, płynie, ale
utonął w połowie drogi do niej.

Kobieta krzyczy dalej. Pomocy! Pomocy!

Idzie Sylwester Stallone. Usłyszał wołanie i wskoczył. Płynie do niej. Blisko był, ale niestety. Utonął.

Nie wiadomo skąd zbliża się Jean Claud Van Damme. Widząc sytuację spieszy z
pomocą. Płynie, płynie. Już prawie dał radę, już centymetry. Ale utonął jak
jego poprzednicy.

Kobieta resztką sił utrzymuje się na powierzchni. Już ledwo żyje.

I nagle z krzaków wychodzi taki stary zgarbiony dziadek. Taki ledwo, ledwo.
Wskakuje do wody. I co ?

I się od razu utopił.

uciekaj.....

no to jeszcze niesmieszne i smutne:

Malgosia, Zosia i Jas bawia sie w piaskownicy:
Jas jest caly pochlapany zupa pomidorowa.
Zosia mowi:
- wiesz co, zgadne co jadles dzisiaj na obiad,
- no zgaduj,
- jadles zupe pomidorowa,
- nie zgadlas, zupe pomidorowa jadlem tydzien temu.


Pani w szkole pyta dzieci co jadly na obiad:
Malgosia: zupe pomidorowa
Zosia: krupnik
Jas: dwie chochle grochowki
Nastepnego dnia pani zadaje to samo pytanie:
Malgosia: rybke
Zosia: barszcz
Jas: dwie chochle grochowki
Glupio sie zrobilo Jasiowi i opowiedzial mamie o calej sytuacji.
Mama na to, aby powiedzial, ze jadl kartofle, schabowe i surowke...
Kolejnego dnia pani zadaje to samo pytanie:
Malgosia: zupe warzywna
Zosia: kurczaka
Jas: kartofle, schabowe i surowke
Pani: a ile tego????
Jas: a dwie chochle

outtextxy - to miało byc smutne