Do wszystkim.
Tak dziwnie się wczoraj sprawy potoczyły, że dopadłem już na swojego HDD-ka (dysk twardy) film pełnometrażowy o tym przewspaniałym "koteczq". Pora była już dość późna, ja przysypiałem ale przed odprowadzeniem mojej lubej na tramwaj trzeba było chociaż sprawdzić jaka kopia itd. Zawołałem ją aby stwierdziła czy będziemy to oglądali dnia następnego czy też mam wykasować, bo szkoda oczu. Trafiłem akurat na fragment z NIM samym gdy robi te swoje wielgachne oczy. Spytałem się mojego Słoneczka czy będzie oglądane czy fru z dysku. Ponieważ opinia na temat jakości była pozytywna to dziś po pracy sobie to obejrzymy. Odprowadzam ją więc na ten środek transportu i tak do niej zagaduję (L: luba, J: ja):
J: Qrcze szkoda tylko, że ten Garfield taki nie do końca podobny do tego z komiksów.
L: Czy Ty myślisz, że tak łatwo było znaleźć kota który wygląda jak On
Moja reakcja jak łatwo się domyślić mogła być tylko jedna i to maksymalny, a ona w tym momencie ze skwaszoną miną (oczywiście po wyjaśnieniu jej, że Garfield jest animowany a nie jest żywym kotem ):
L: I teraz to pewnie wrzucisz na JoeMonster`a
J: Ależ oczywiście, że tego nie zrobię... dzisiaj.
Jak obiecałem tak i robię. Miłego turlania się Wam życzę.
Merci for achtung.
Tak dziwnie się wczoraj sprawy potoczyły, że dopadłem już na swojego HDD-ka (dysk twardy) film pełnometrażowy o tym przewspaniałym "koteczq". Pora była już dość późna, ja przysypiałem ale przed odprowadzeniem mojej lubej na tramwaj trzeba było chociaż sprawdzić jaka kopia itd. Zawołałem ją aby stwierdziła czy będziemy to oglądali dnia następnego czy też mam wykasować, bo szkoda oczu. Trafiłem akurat na fragment z NIM samym gdy robi te swoje wielgachne oczy. Spytałem się mojego Słoneczka czy będzie oglądane czy fru z dysku. Ponieważ opinia na temat jakości była pozytywna to dziś po pracy sobie to obejrzymy. Odprowadzam ją więc na ten środek transportu i tak do niej zagaduję (L: luba, J: ja):
J: Qrcze szkoda tylko, że ten Garfield taki nie do końca podobny do tego z komiksów.
L: Czy Ty myślisz, że tak łatwo było znaleźć kota który wygląda jak On
Moja reakcja jak łatwo się domyślić mogła być tylko jedna i to maksymalny, a ona w tym momencie ze skwaszoną miną (oczywiście po wyjaśnieniu jej, że Garfield jest animowany a nie jest żywym kotem ):
L: I teraz to pewnie wrzucisz na JoeMonster`a
J: Ależ oczywiście, że tego nie zrobię... dzisiaj.
Jak obiecałem tak i robię. Miłego turlania się Wam życzę.
Merci for achtung.