wszystkim!Dzisiaj rano ojciec obudził mnie i powiedział że będzie za parę godzin bo musi coś załatwić w pracy. Odpowidziałem tradycyjnym porannym "ablabledobala", otworzyłem oczy, zobaczyłem że pogoda nienajlepsza i tyle miałem otwarte oczy. Obudziłem się ok. 15. Jakoś udało mi się doczołgać do łazienki i zabrałem się za mycie głowy. W czasie gdy odżywka pieściła moje włosy i nadawała im ... właściwie to nie jestem pewien co odżywka robi z włosami ale nie o tym mowa, w każdym razie w tym czasie zabrałem się za mycie zębów. No i nagle słyszę jakies dźwięki z dużego pokoju, myślę sobie "na pewno u sąsiadów", ale nie, dalej coś słyszę i to wyraźnie. Wychodzę z łazienki i spostrzegłem otwraty balkon (ojciec NIGDY nie zostawił by otwartego balkonu przy takiej pogodzie jaka była jak wychodził) i słyszę kroki. Pierwsza myśl "wezmę nóż i zabiję ch***", no i pobiegłem to kuchni i wziąłem najwiekszę narzędzie zbrodni jakie było pod ręką. Adrenalina zadziałała, zero strachu, tylko ja w same majtki przyodziany, moja twarz uwalona pastą do zębów i próbująca ułożyć groźną minę, piana na mojej głowie i wielki nóz w moich rękach. Chyba nigdy nie zapomnę miny mojego ojca który po popołudniowej drzemce zaspany błąkał się po domu.
The End
ps. Dobrze że jestem młody i serce nie staje mi jeszcze z byle powodu.
ps.2 Wczoraj w nocy oglądałem Piątek Trzynatego III na dwójce, myśilcie że jest jakiś związek?