Dziadku, kto cię tak urządził?Dwa połamane żebra, rozbita głowa cały w siniakach...!
-Szkoda gadać wnusiu,chciałem żeby ten pies,który stał koło knajpy podał mi
łapę.
-Dziadku nie wciskaj mi,że ci to zrobił pies!
-Teraz to ja też wiem,ze to był koń
Dwaj hipochondrycy przy piwie:
-Słyszałem,że się rozwiodłeś?
-Musiałem! O czym miałem z nią rozmawiać,ona była zupełnie zdrowa.
U lekarza:
-W kolanie ma pan wodę, w moczu piasek, w nerkach kamienie...
-Panie doktorze jak mi pan jeszcze powie,że w woreczku mam cement to zaczynam się budować.
-Szkoda gadać wnusiu,chciałem żeby ten pies,który stał koło knajpy podał mi
łapę.
-Dziadku nie wciskaj mi,że ci to zrobił pies!
-Teraz to ja też wiem,ze to był koń
Dwaj hipochondrycy przy piwie:
-Słyszałem,że się rozwiodłeś?
-Musiałem! O czym miałem z nią rozmawiać,ona była zupełnie zdrowa.
U lekarza:
-W kolanie ma pan wodę, w moczu piasek, w nerkach kamienie...
-Panie doktorze jak mi pan jeszcze powie,że w woreczku mam cement to zaczynam się budować.