Przychodzi kolo do dyrektora i mówi że ma najlepszy numer na świecie.
- No okej - mówi dyrektor- co to takiego ?
Facio wyjmuje walizkę, otwiera ją a tam nażelowany jamnik gra na fortepianie
a krecik śpiewa:la lammmmmmmmmmmmmmm
Ja cię p....... - mówi dyrek, pokaż pan to jeszcze raz.
No i znowu nażelowany jamnik pogrywa a krecik śpiewa: la lammmmmmmmmmmmmm
- Panie kochany - mówi dyrektor - oddam panu cały cyrk, tylko powiedz pan jak
to jest możliwe tu ten jamnik no i krecik to jakaś sztuczka?
Kolo mowi że to żadna sztuczka: jamnik gra, krecik śpiewa i wszystko jest ok.
- Panie błagam - mówi dyrektor - dam jeszcze moją żonę za żonę /a niezła
laska była/
Kolo znowu otwiera walizkę i jamnik zapitala na pianinie a krecik: la
lammmmm.
Po chwili namysłu kolo mówi do dyrektora:
- Drogi panie, no trochę pana nabrałem, bo tak naprawdę jamnik gra i śpiewa a
krecik tylko rusza ustami...
- No okej - mówi dyrektor- co to takiego ?
Facio wyjmuje walizkę, otwiera ją a tam nażelowany jamnik gra na fortepianie
a krecik śpiewa:la lammmmmmmmmmmmmmm
Ja cię p....... - mówi dyrek, pokaż pan to jeszcze raz.
No i znowu nażelowany jamnik pogrywa a krecik śpiewa: la lammmmmmmmmmmmmm
- Panie kochany - mówi dyrektor - oddam panu cały cyrk, tylko powiedz pan jak
to jest możliwe tu ten jamnik no i krecik to jakaś sztuczka?
Kolo mowi że to żadna sztuczka: jamnik gra, krecik śpiewa i wszystko jest ok.
- Panie błagam - mówi dyrektor - dam jeszcze moją żonę za żonę /a niezła
laska była/
Kolo znowu otwiera walizkę i jamnik zapitala na pianinie a krecik: la
lammmmm.
Po chwili namysłu kolo mówi do dyrektora:
- Drogi panie, no trochę pana nabrałem, bo tak naprawdę jamnik gra i śpiewa a
krecik tylko rusza ustami...