czytając poprzednie kawłki przypomniało mi się jak namawiałam męża by poszedł ze mną do kina na film "INNI" z Nicole Kidman, trzeba zaznaczyć, że uwielbiam filmy tego typu, tzn totalne ściemy z duchami itp, ogólnie filmy na których można się bać.
pytam go: pójdziesz ze mną do kina na "Innych"?
on: na takie gówno? nie nie ide!
ja, smutna minka: oj chodz...........
on: nie bo to będzie szajs!
ja: dobra! ale do końca życia będe ci wypominać, że nie poszedłeś ze mną do kina!
on, po długim namyśle: ok pójde z tobą ale do końca życia będe ci przypominać, że musialem oglądać to gówno! i jeszcze mu kupisz pake popcornu i dużą cole!
a w kinie to zasnął po 10 minutach....a ja miałam ze strachu paznkocie obżarte do łokci.....
pytam go: pójdziesz ze mną do kina na "Innych"?
on: na takie gówno? nie nie ide!
ja, smutna minka: oj chodz...........
on: nie bo to będzie szajs!
ja: dobra! ale do końca życia będe ci wypominać, że nie poszedłeś ze mną do kina!
on, po długim namyśle: ok pójde z tobą ale do końca życia będe ci przypominać, że musialem oglądać to gówno! i jeszcze mu kupisz pake popcornu i dużą cole!
a w kinie to zasnął po 10 minutach....a ja miałam ze strachu paznkocie obżarte do łokci.....