No i stało się.. kretyni na stołkach wprowadzili stado parkomatów w moim małym Głogowie.. i teraz nie ma gdzie zaparkować, wszystkie parkingi, które przez lata dobrze służyły do rozładowania tłoku z ulic teraz są puste, a chodniki dookoła, jak również znaczna część jezdni jest zajęta.. osiedlowe parkingi są zawalone samochodami, które uciekły z płatnych stref.. dziś już nie mogę pojechać na miasto żeby wejść do banku, do sklepu, do providera internetu czy telefonu załatwić spraw i pojechać do domu.. nie dziś muszę wywalić po 2 zł w każdym miejscu w którym staję.. boże do czego to wszystko dąży ?
--
Eternal Traces*