:vorador widzisz, ty się zmuszasz, a niektórzy nie muszą się zmuszać (ani maślić masła ), bo zwyczajnie chcą. "Przerwane objęcia" mnie nie powaliły na kolana, ale to insza inszość. Mimo wszystko uznałam to za warte obejrzenia, żeby wyrobić sobie zdanie.
Forum
>
Narzekalnia!
>
Avatar jak laktacyd
Strona 3 z 4 Przejdź do strony: « Poprzednia · 1 2 [3] 4 · Następna » Ostatni wpis » |
KrissDeValnor
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
uwielbiam ludzi, którzy myślą, że jak ktoś ogląda ambitniejsze kino, to się kreuje na coś czym nie jest,
uwielbiam ludzi, którzy myślą, że inni są tacy jak oni i muszą lubić to co oni, oglądać to co oni, jeść i pić to co oni...
uwielbiam ludzi, którzy myślą, że Ci co chodzą do kina na filmy, w trakcie których trzeba pomyśleć, wracają do domu i odpalają na DVD polską komedię romantyczną z ostatnich lat tak żeby nikt nie widział,
uwielbiam ludzi, którzy myślą, że myślą
uwielbiam ludzi, którzy myślą, że inni są tacy jak oni i muszą lubić to co oni, oglądać to co oni, jeść i pić to co oni...
uwielbiam ludzi, którzy myślą, że Ci co chodzą do kina na filmy, w trakcie których trzeba pomyśleć, wracają do domu i odpalają na DVD polską komedię romantyczną z ostatnich lat tak żeby nikt nie widział,
uwielbiam ludzi, którzy myślą, że myślą
agawka
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
kurde, jak po wyjściu z kina powiedziałam, że Avatar to nudne gówno i Pocahontas (zanim jeszcze wszyscy zaczęli o tym w necie pisać), to się wszyscy oburzali, że jestem płytka i niewrażliwa, a teraz się okazuje, że jestem trendy Moi znajomi gadali o tym filmie przez jakieś dwa tygodnie, potem przestali, w necie jakoś aż tak strasznie dużo tego nie widzę, parę żartów, niektóre nawet śmieszne, więc jakoś mnie ten cały szał nie męczy. Jeszcze
A jeśli chodzi o ambicje kulturalne, to jestem cham i prostak o mało wyrafinowanym guście i nie wstydzę się do tego przyznać. Oglądam tandetne filmy, czytam tandetne książki, coś ambitnego to raz na ruski rok, żeby za dużo nie myśleć, bo mnie to męczy i mózg mi się poci I uj, dobrze mi z tym
A jeśli chodzi o ambicje kulturalne, to jestem cham i prostak o mało wyrafinowanym guście i nie wstydzę się do tego przyznać. Oglądam tandetne filmy, czytam tandetne książki, coś ambitnego to raz na ruski rok, żeby za dużo nie myśleć, bo mnie to męczy i mózg mi się poci I uj, dobrze mi z tym
--
Sentymenty sentymentami, a żreć i chędożyć trzeba!
margot
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
A ja w ten weekend przeczytalam "Dziennik Bridget Jones" (w oryginale, zeby nie bylo, ze tak malo ambitnie). Ojej, przyznalam sie publicznie, co teraz bedzie
:krissdevalnor
:krissdevalnor
Radioactive
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
a ja nie oglądałem bo mam za daleko do kina i za mało czasu żeby tam dojechać
--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.
agawka
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
:margot no i coś zrobiła teraz całe moje wyobrażenie o tobie jako inteligentnej kobiecie pójdzie w 3,14zdu żebyś chociaż po chińsku przeczytała, albo w suahili, to rozumiem, ale tak w oryginale?! zawiodłam się na tobie zniszczyłaś mi dzieciństwo
--
Sentymenty sentymentami, a żreć i chędożyć trzeba!
margot
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
dobrze, jak dorwe po francusku to przeczytam, moze odbuduje troche moj image
Aishaa
- Brzoskwinka
·
przed dinozaurami
Na Avatarze nie byłam, bo nie kręci mnie tego typu kino.
Nie kręcą mnie też Gwiezdne Wojny ani Władca Pierścieni.
Lubilam chadzać do kina polskie komedie, ale dwie ostatnie były na takim poziomie, że szkoda gadać. Wstyd się nawet przyznać co to były za filmy.
Kino ma być rozrywką, więc nie rozumiem pytań w stylu: "No jak to??? Nie widziałaś Avatara (Zmierzchu, Dystryktu, itd.). Musisz go koniecznie obejrzeć"
Nic nie muszę. Nie widziałam bo oglądanie takich filmów nie sprawia mi przyjemności. Fantastyka ani science fiction mnie nie kręcą a po mordobiciach i lejącej się krwi mam w nocy koszmary.
P.S.
Mam nadzieję, że "Kołysanka" uratuje honor polskich komedii.
Nie kręcą mnie też Gwiezdne Wojny ani Władca Pierścieni.
Lubilam chadzać do kina polskie komedie, ale dwie ostatnie były na takim poziomie, że szkoda gadać. Wstyd się nawet przyznać co to były za filmy.
Kino ma być rozrywką, więc nie rozumiem pytań w stylu: "No jak to??? Nie widziałaś Avatara (Zmierzchu, Dystryktu, itd.). Musisz go koniecznie obejrzeć"
Nic nie muszę. Nie widziałam bo oglądanie takich filmów nie sprawia mi przyjemności. Fantastyka ani science fiction mnie nie kręcą a po mordobiciach i lejącej się krwi mam w nocy koszmary.
P.S.
Mam nadzieję, że "Kołysanka" uratuje honor polskich komedii.
--
tomasz35
- Jankes
·
przed dinozaurami
Agawka, Margot Jakie Wy jestescie przemadrzalskie
Aisha, znaczy, masz cos do Gwiezdnych Wojen ?
Aisha, znaczy, masz cos do Gwiezdnych Wojen ?
--
Booo :)
miss_cappuccino
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
miss_cappuccino
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
margot
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
Film był taki se, ale kniga całkiem spoko. Tak mnie wciągnęło, że spać nie mogłam. Facet tego nie zrozumie
margot
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
agawka
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
:margot nie tylko facet, ja też tego nie rozumiem gwiezdnych wojen też nie rozumiem, w sumie to ja w ogóle mało rozumiem
--
Sentymenty sentymentami, a żreć i chędożyć trzeba!
Neovigo
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Mi też się "Dziennik..." (książkowy) podobał I zasadniczo zgadzam się z tym, co napisała :KDV. Brakuje mi tylko drugiej strony medalu - jeśli ktoś naprawdę lubi ambitniejsze kino, a papki hollywoodzkiej nie trawi, to musi się liczyć z tym, że jest mimo wszystko w mniejszości i przynajmniej przyjmować do wiadomości aktualne trendy...
No, ale post otwierający i cały wątek rozumiem tak, że :margot odbiła piłeczkę w sposób taki: jeśli wszyscy mnie pytają "jak to? nie widziałaś Avatara?", to ja odpowiadam "jak to? a Ty nie widziałaś Okuribito?". Nie w znaczeniu, że Avatar to gówno, a moje Okuribito jest fajne, tylko w znaczeniu, że skoro ty oczekujesz, że wszyscy oglądali film, który tobie się podoba, to ja mam prawo oczekiwać że ty oglądałeś film, który podoba się mnie. I nie ma tu znaczenia, że Avatar oglądało 50 milionów ludzi, a Okuribito 50 tysięcy. Dlatego posądzenia o snobizm są IMO o kant dupy rozbić
Pax
No, ale post otwierający i cały wątek rozumiem tak, że :margot odbiła piłeczkę w sposób taki: jeśli wszyscy mnie pytają "jak to? nie widziałaś Avatara?", to ja odpowiadam "jak to? a Ty nie widziałaś Okuribito?". Nie w znaczeniu, że Avatar to gówno, a moje Okuribito jest fajne, tylko w znaczeniu, że skoro ty oczekujesz, że wszyscy oglądali film, który tobie się podoba, to ja mam prawo oczekiwać że ty oglądałeś film, który podoba się mnie. I nie ma tu znaczenia, że Avatar oglądało 50 milionów ludzi, a Okuribito 50 tysięcy. Dlatego posądzenia o snobizm są IMO o kant dupy rozbić
Pax
--
"Real men use telnet on port 80."
margot
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
:neovigo mniej więcej tak. Jednakże, jestem raczej daleka od postawy "musisz zobaczyć". Oczywiście, że musi to na Rusi itepe.
Zdaję sobie sprawę, że jak się ogląda coś mniej trendy, to trudno jest trafić na osobę, która też to widziała, ale w tak bogatym w ofertę kulturalną i różnorodność Dublinie to raczej wydaje się być naturalne. Tytuły, które wymieniłam, są wyświetlane w normalnych kinach, nawet nie w jakichś maleńkich, znanych nielicznym kinach studyjnych, w multipleksach też wszystkie były na afiszu.
Co do GW, to widziałam, ale mam raczej letni stosunek. Bardziej interesująca jest ta cała fanowska otoczka niż sam film
Zdaję sobie sprawę, że jak się ogląda coś mniej trendy, to trudno jest trafić na osobę, która też to widziała, ale w tak bogatym w ofertę kulturalną i różnorodność Dublinie to raczej wydaje się być naturalne. Tytuły, które wymieniłam, są wyświetlane w normalnych kinach, nawet nie w jakichś maleńkich, znanych nielicznym kinach studyjnych, w multipleksach też wszystkie były na afiszu.
Co do GW, to widziałam, ale mam raczej letni stosunek. Bardziej interesująca jest ta cała fanowska otoczka niż sam film
tomasz35
- Jankes
·
przed dinozaurami
Neovigo, dok-lad-nie Najlatwiej jednak zaatakowac snobizmem
Mnie ostatnio "wzielo" na stare, czarnobiale odcinki "Twilight Zone". Na dodatek dochodze do wniosku, ze tam bylo wszystko, ze wiekszosc pozniejszych tego typu filmow to rozwiniecie poszczegolnych odcinkow
Czy to juz podpada pod snobizm ?... posnobowal bym se troche...
http://www.youtube.com/watch?v=NzlG28B-R8Y
Mnie ostatnio "wzielo" na stare, czarnobiale odcinki "Twilight Zone". Na dodatek dochodze do wniosku, ze tam bylo wszystko, ze wiekszosc pozniejszych tego typu filmow to rozwiniecie poszczegolnych odcinkow
Czy to juz podpada pod snobizm ?... posnobowal bym se troche...
http://www.youtube.com/watch?v=NzlG28B-R8Y
--
Booo :)
lujeran
- exSuperbojownik
·
przed dinozaurami
Kurde, po "Przeminęło z wiatrem"(1939) wszystko to komercha
Ja mam tylko jedno zastrzeżenie do tzw. "trendów". Większość z nich jest sztucznie wywoływana za ciężkie miliony przez wyspecjalizowane firmy (dotyczy to zresztą także innych produktów)
Trudno mi więc ocenić jaki procent fanów np. Avatara idzie na niego, bo lubi takie rzeczy, a ilu dlatego by być dżezzi
I :neovigo, zauważ, że to fani tych plastikowych produktów są głośni i nachalni i stosują presję wobec innych. Znasz odwrotny przypadek? (poza Margot, rzecz jasna, ale ona jest z JM to musi )
Ja mam tylko jedno zastrzeżenie do tzw. "trendów". Większość z nich jest sztucznie wywoływana za ciężkie miliony przez wyspecjalizowane firmy (dotyczy to zresztą także innych produktów)
Trudno mi więc ocenić jaki procent fanów np. Avatara idzie na niego, bo lubi takie rzeczy, a ilu dlatego by być dżezzi
I :neovigo, zauważ, że to fani tych plastikowych produktów są głośni i nachalni i stosują presję wobec innych. Znasz odwrotny przypadek? (poza Margot, rzecz jasna, ale ona jest z JM to musi )
--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/
Te_Xuan_Ze
- Katzenjammer
·
przed dinozaurami
:margot ja widziałam 2 filmy z tych, co wymieniasz na początku. Jednocześnie Avatar bardzo mi się podobał i chętnie bym poszła raz jeszcze go obejrzeć, ale nie lubię kin (z podobnych powodów jak :fankafranka).
Nie uważam się za płytką.
Lubię różne filmy, zależnie od nastroju - może to być "Los abrazos rotos" albo "Saw VI".
Nie uważam się za płytką.
Lubię różne filmy, zależnie od nastroju - może to być "Los abrazos rotos" albo "Saw VI".
tomasz35
- Jankes
·
przed dinozaurami
"Nie uważam się za płytką " - hmmmmmmmm
wiem, to bylo plytkie
wiem, to bylo plytkie
--
Booo :)
KrissDeValnor
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
Najśmieszniejsze jest to, że :margot nigdzie nie napisała, że uważa ludzi oglądających coś czego ona nie lubi za płytkich, głupich czy pustych. Napisała np. że "rozrywka dla wszystkich nie istnieje", no tak ale z tym się każdy musi zgodzić, nie ma więc nad czym pobić piany. To co on tam jeszcze napisała a... że Avatar to szajs, a skoro szajs to ludzie, którym się podobał są szajsowaci...
To tak jakby ktoś nie lubił krów bo nie lubi mleka.
Ja np mleka nie lubię, krowy są mi obojętne a wołowina smaczna, dziwne...
To tak jakby ktoś nie lubił krów bo nie lubi mleka.
Ja np mleka nie lubię, krowy są mi obojętne a wołowina smaczna, dziwne...
Avarie
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
:KDV
Nie obejrzałam Avatara, bo obejrzeli go już wszyscy, a aż tak bardzo mi na nim nie zależy, żeby kogoś ciągnąć drugi raz. Ktoś kiedyś zrobi lepsze efekty to może wtedy uda mi się pójść.
Ale jak można się czymś polansować to ja chętnie
:margot Nie tłumacz się z tego, że ktoś doszukuje się drugiego dna tam gdzie go nie ma
Nie obejrzałam Avatara, bo obejrzeli go już wszyscy, a aż tak bardzo mi na nim nie zależy, żeby kogoś ciągnąć drugi raz. Ktoś kiedyś zrobi lepsze efekty to może wtedy uda mi się pójść.
Ale jak można się czymś polansować to ja chętnie
:margot Nie tłumacz się z tego, że ktoś doszukuje się drugiego dna tam gdzie go nie ma
--
margot
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
:avarie I wlasnie dlatego zastrzeglam, ze mnie cudze kompleksy nie interesuja
PurkusKuchatek
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
A mnie wisi co kto ogląda, o ile nie zmusza mnie do oglądania tego samego pod lufą pistoletu, albo szantażem.
Opery nie lubię, za teatrem nie przepadam, wystawy mnie nudzą. (Chociaż.. jak się tak teraz zastanawiam, to pamiętam ze dwa wernisaże na których było bardzo smaczne wino.)
Książki wysysam, bo czytaniem trudno to nazwać.
Gwiezdne Wojny lubię - to film mojego dzieciństwa, Władca pierścieni mi się podobał, na Titanicu bardzo się wzruszyłem sceną w której pokazali maszynownię - cudne to było.
I owszem, lubię popcorn i czipsy też (choć nie w kinie, bo przeszkadzają) i placki ziemniaczane i wiele innych rzeczy.
Avatara obejrzałem za pierwszym razem z przyjemnością , jako "kino rozrywkowe" i już. Miało być ładnie i płytko i tak było, odpowiedzi na sens bytu się po tym filmie nie spodziewałem.
Jestem prostakiem i chamem?
Bardzo możliwe.
Nie przeszkadza mi to zupełnie.
A nawiasem mówiąc, ostatnim "dobrym" filmem który obejrzałem było "Życie ukryte w słowach", jakieś.. hm.. cztery lata temu.
Opery nie lubię, za teatrem nie przepadam, wystawy mnie nudzą. (Chociaż.. jak się tak teraz zastanawiam, to pamiętam ze dwa wernisaże na których było bardzo smaczne wino.)
Książki wysysam, bo czytaniem trudno to nazwać.
Gwiezdne Wojny lubię - to film mojego dzieciństwa, Władca pierścieni mi się podobał, na Titanicu bardzo się wzruszyłem sceną w której pokazali maszynownię - cudne to było.
I owszem, lubię popcorn i czipsy też (choć nie w kinie, bo przeszkadzają) i placki ziemniaczane i wiele innych rzeczy.
Avatara obejrzałem za pierwszym razem z przyjemnością , jako "kino rozrywkowe" i już. Miało być ładnie i płytko i tak było, odpowiedzi na sens bytu się po tym filmie nie spodziewałem.
Jestem prostakiem i chamem?
Bardzo możliwe.
Nie przeszkadza mi to zupełnie.
A nawiasem mówiąc, ostatnim "dobrym" filmem który obejrzałem było "Życie ukryte w słowach", jakieś.. hm.. cztery lata temu.
--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji
Avarie
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
No i git
Ja się nie wstydzę, że wczoraj oglądałam Shrooms i niedawno skończyłam czytać Zmierzch Dobre to było, bo odmóżdżyło przyjemnie i dało mi odpoczynek po całym semestrze zapierdzielania na uczelni
Jak mam ochotę na coś ambitniejszego to po prostu oglądam/czytam - czy trzeba do tego ideologię dorabiać? To też rozrywka tylko innego rodzaju.
Ja się nie wstydzę, że wczoraj oglądałam Shrooms i niedawno skończyłam czytać Zmierzch Dobre to było, bo odmóżdżyło przyjemnie i dało mi odpoczynek po całym semestrze zapierdzielania na uczelni
Jak mam ochotę na coś ambitniejszego to po prostu oglądam/czytam - czy trzeba do tego ideologię dorabiać? To też rozrywka tylko innego rodzaju.
--
lujeran
- exSuperbojownik
·
przed dinozaurami
KDV no i nie masz racji. Jak to "nie ma o co bić piany"? To po co wujek stworzył to forum? Do bicia piany. Jak się zarejestrowałaś to masz chyba jakieś obowiązki, nie? Więc bij i nie wymiguj się
A swoja drogą jako bardzo już dorosły facet obejrzałem hurtem kilka filmów o Ani z Zielonego Wzgórza Kurde, ale mnie wciągnęło Chyba bym obejrzał jeszcze raz
A swoja drogą jako bardzo już dorosły facet obejrzałem hurtem kilka filmów o Ani z Zielonego Wzgórza Kurde, ale mnie wciągnęło Chyba bym obejrzał jeszcze raz
--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/
PurkusKuchatek
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Ale tych z Megan Follows? Mnie się bardzo podobały .
Zapomniałem jeszcze dopisać do swojej deklaracji prostaka, że nie czytuję Literatury.
Bo Scott Lynch, Hassel, Akunin czy Kossakowska pod nią nie podpadają, c'nie.
(Chyba sobie profil uzupełnię )
A ta piana, co ją trzeba bić, to może być z jajek? bo mam zarąbisty blender do tego.
Zapomniałem jeszcze dopisać do swojej deklaracji prostaka, że nie czytuję Literatury.
Bo Scott Lynch, Hassel, Akunin czy Kossakowska pod nią nie podpadają, c'nie.
(Chyba sobie profil uzupełnię )
A ta piana, co ją trzeba bić, to może być z jajek? bo mam zarąbisty blender do tego.
--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji
happy
- Wredziocha
·
przed dinozaurami
nie przepdam generalnie za fantastyką, i takiego np Władca Pierścieni to za pierwszym razem nie zrozumiałam i oglądałam bo mnie zmuszono
później zmuszono mnie do oglądania jak tvn dawał...
rzygałam tym!
ale jakiś rok po premierze ostatniej części poczułam głód tej serii
w jedną sobotę ciurkiem niemal obejrzałam całość i byłam zachwycona
i nadal jestem
chyba dojrzałam do tego po prostu
Dystrykt 9 mi się bardzo spodobał, Bridget - ba!
rozczarował mnie Quo Vadis... przeczytałam akurat w 2 popołudnia książkę od dechy do dechy... a tam nie było 3/4 wątków !
das izt skandaaaaaaaaal !
później zmuszono mnie do oglądania jak tvn dawał...
rzygałam tym!
ale jakiś rok po premierze ostatniej części poczułam głód tej serii
w jedną sobotę ciurkiem niemal obejrzałam całość i byłam zachwycona
i nadal jestem
chyba dojrzałam do tego po prostu
Dystrykt 9 mi się bardzo spodobał, Bridget - ba!
rozczarował mnie Quo Vadis... przeczytałam akurat w 2 popołudnia książkę od dechy do dechy... a tam nie było 3/4 wątków !
das izt skandaaaaaaaaal !
--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡
Strona 3 z 4 Przejdź do strony: « Poprzednia · 1 2 [3] 4 · Następna » Ostatni wpis » |
Forum
>
Narzekalnia!
>
Avatar jak laktacyd
- Kawałki Mięsne
- Palma Pikczers
- HydePark
- FotoSzopki
- Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci
- Moto Forum
- Jestem nowy i…
- Kuchnia Pełna Niespodzianek
- Grajdołek Potworny
- Głupie Pytania
- Narzekalnia :>
- Poezja Luźna
- Cmok Forum
- Półmisek Literata
- Inteligentna Jazda
- Pytania Do Redakcji
- English Jokes & Life (en)
- Nu, pagadi! (ru)
- L'esprit pointu (fr)
- Deutsche Welle (de)
- Sportowa Arena
Ciekawe wątki