Upaćkałem sobie bluzę (esprit, 69.99eur, prawie nówka) jogurtem (mövenpick, z muesli, jeurodwajściadziewięęęęćććć w karstad).
I to tak centralnie, na wysokości mojej super umięśnionej klaty (studio McFit, karnet 40eur/mc).
Dobrze, że nie poleciało na spodnie (Levi Strauss, 89eur) albo broń boże na komputer (lenovo, 700eur).
I to tak centralnie, na wysokości mojej super umięśnionej klaty (studio McFit, karnet 40eur/mc).
Dobrze, że nie poleciało na spodnie (Levi Strauss, 89eur) albo broń boże na komputer (lenovo, 700eur).
--
...na górze róże, fiołki na dole, tak mi się nie chce, że ja pierd*lę...