Iskiereczko Kochana! Wybacz Fabicku!
Nie pamiętam kiedy tak się uśmiałam! A pracowałam dziś 12 godzin i raczej nie było mi do śmiechu po przeczytaniu tego durnego postu o bólu. Pomyślałam przez chwilę, że jakieś dziecko pisze i się jeszcze bardziej zestresowałam.
Fabick jest niewyjęty! Przez niego przestało mnie tak potwornie palić w karku (to od tego przedchwilowego durnego rechotu pewnie), bo mi się dziś wszystkie mięśnie skamieniały od roboty.
Na komputerze niestety