Jeśli kiedykolwiek ktoś miał przyjemność być w Białymstoku, to trudno nie zauważyć Białeczki naszej rzeczki. Dzisiaj idę sobie do szkoły chodnikiem wzdłuż niej i patrzę - po drugiej stronie pan stori i z wysoka siusia do owej rzeki, nie krępując się niczyją obecnością. No dobra, może go przycisnęło. Idę sobie na przystanek po jakichs dwóch godzinach - w tym samym miejscu inny facet tez szcza do rzeki! No a potem narzekanie, że śmierdzi. Jasne, że śmierdzi, jak ma nie śmierdzieć!
Spróbuj tylko przejść nocą przez ulicę, to od razu stówę zarobisz. A tak to ich nie ma
Spróbuj tylko przejść nocą przez ulicę, to od razu stówę zarobisz. A tak to ich nie ma
--
hehehe.... ne