Nie mam bladego pojęcia, kto zatwierdza miejsca stawiania fotoradarów, ale albo ten ktoś nie ma wyobraźni, albo nawet nie raczył się przejechać drogą, na której te radary są instalowane.
Wysypało ostatnio skrzynkami na odcinku Kraków - Olkusz. W większości pewnie pustymi, ale to nieważne. Ważniejsze jest miejsce umieszczenia jednego z nich, mianowicie tuż przed przejściem dla pieszych, na zjeździe z dość ostrej górki.
Efekt jest taki, że auto się samo rozpędza i trzeba wyhamowywać do przepisowej 50. I teraz clou programu - złapałem się na tym, że patrzyłem co chwilę na prędkościomierz (co by fotki nie było), a nie na przejście i ewentualnego pieszego, który by sobie zechciał akurat przejść przede mną. I tak 3 razy w ciągu ostatnich 2 tygodni.
Zamiast podnieść bezpieczeństwo, takie urządzenie zdecydowanie je obniża. Normalnie ręce opadają
Wysypało ostatnio skrzynkami na odcinku Kraków - Olkusz. W większości pewnie pustymi, ale to nieważne. Ważniejsze jest miejsce umieszczenia jednego z nich, mianowicie tuż przed przejściem dla pieszych, na zjeździe z dość ostrej górki.
Efekt jest taki, że auto się samo rozpędza i trzeba wyhamowywać do przepisowej 50. I teraz clou programu - złapałem się na tym, że patrzyłem co chwilę na prędkościomierz (co by fotki nie było), a nie na przejście i ewentualnego pieszego, który by sobie zechciał akurat przejść przede mną. I tak 3 razy w ciągu ostatnich 2 tygodni.
Zamiast podnieść bezpieczeństwo, takie urządzenie zdecydowanie je obniża. Normalnie ręce opadają
--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.