Dziś wracając z apteki (moje ciasteczko zachorowało) z nudów sie ślizgałem po chodniku. W pewnym momencie noga uciekła mi na ulice- może 10 cm od krawęznika... w tym samym czasie jechał radiowóz, który po chwili sie zatrzymał... Wezwali mnie i chcieli mi dać mandat za nieoczekiwane wejście na jezdnie co mogło spowodować wypadek drogowy.. powiedziałem że nie zdawałem sobie sprawy że u nichaż taka bieda by czepiać sie ludzi za ślizganie to raz a dwa ze niech mają pretensje do służb publicznych że nie zgarneli śniegu bo mój poślizg był nie kontrolowany.. dostałem pouczenie i pojechali.. pewnie szukać dzieciaków co nie mają oświetlenia w sankach...
I ja sie pytam- gdzie oni k..wa byli jak moją matke dwóch 13 latków okradli ??
I ja sie pytam- gdzie oni k..wa byli jak moją matke dwóch 13 latków okradli ??