No za bardzo nie ma czego pić, zresztą przyznam, że ochoty jakoś nie mam, to pewnie przez ten dym papierosowy jaki unosi się w mieszkaniu
A ja głupi myślałem, że na urlopie chociaż z kaszlu się wyleczę, który już od prawie dwóch miesięcy mnie nie opuszcza
W Ostródzie jest jedna restaurcja, całkiem przyjemna, mówię rodzicom, że może by tak wybrać się wieczorem, w końcu raz w roku przyjeżdżam, to co tak w domu siedzieć będziemy to usłyszałem: "to tata cię podrzuci samochodem, zjesz sobie i zadzwonisz, to po ciebie przyjedzie."
Ja już pomijam fakt, że na piechotę wolnym krokiem jest tam 15 minut, można się przejść, a nie dusić w samochodzie. Nadal chcę do domu