Ta świnina w tych ich śniadaniach to jest jakaś masakra. Smak, jakby te mielone racice peklowali w wywarze z kiszonych cewek moczowych polskiego kleru. Brałem tylko w akcie desperacji w porannej trasie i przepijałem solidną dawką kawy
Niech dadzą Drwala, to będę miał po co tam podjechać.