Cholerna B-screw.
Z jakiegoś powodu łańcuch mi zeskoczył pomiędzy największą zębatkę a szprychy (potem odkryłem dlaczego) więc zatrzymałem się i próbuję go wyciągnąć, rękami bo klucza do kasety, bacika i przedłużki nie wożę ze sobą (waga i rozmiar)
No już byłem w ogródku, witałem się z gąską.
BRZDĘK!
Właśnie w tym momencie b-screw postanowił się złamać.
(wkurw)
Nigdy wcześniej nie złamałem tej śruby... Jednak z kasetą 42T to jest ona teraz bardziej "wystająca".
Na szczęście łańcuch wyciągnąłem bez uszczerbku dla pozostałych komponentów, założyłem na "środkową zębatkę". W tył zwrot i bez możliwości zmiany biegów powrót do domu. A jak się jeździ po górach bez "biegów" to sobie sami dopowiedzcie.
A łańcuch spadł bo delikatnie źle ustawiłem śrubkę limitową największej zębatki... Geniusz ze mnie.
P.S. B-screw to zwykła śruba metryczna M4x25 (przynajmniej u mnie) a oryginalne "sramowskie" to 75zł wołają.
Muszę podjechać do "metalowego" i wziąć woreczek, i jedną wozić na zapas - byle łepek był na inbusa.
Z jakiegoś powodu łańcuch mi zeskoczył pomiędzy największą zębatkę a szprychy (potem odkryłem dlaczego) więc zatrzymałem się i próbuję go wyciągnąć, rękami bo klucza do kasety, bacika i przedłużki nie wożę ze sobą (waga i rozmiar)
No już byłem w ogródku, witałem się z gąską.
BRZDĘK!
Właśnie w tym momencie b-screw postanowił się złamać.
(wkurw)
Nigdy wcześniej nie złamałem tej śruby... Jednak z kasetą 42T to jest ona teraz bardziej "wystająca".
Na szczęście łańcuch wyciągnąłem bez uszczerbku dla pozostałych komponentów, założyłem na "środkową zębatkę". W tył zwrot i bez możliwości zmiany biegów powrót do domu. A jak się jeździ po górach bez "biegów" to sobie sami dopowiedzcie.
A łańcuch spadł bo delikatnie źle ustawiłem śrubkę limitową największej zębatki... Geniusz ze mnie.
P.S. B-screw to zwykła śruba metryczna M4x25 (przynajmniej u mnie) a oryginalne "sramowskie" to 75zł wołają.
Muszę podjechać do "metalowego" i wziąć woreczek, i jedną wozić na zapas - byle łepek był na inbusa.
--
Bd bd bd bd bdy bdyyyy....