Kiedyś sąsiedzi z góry ostro się ruchali: https://joemonster.org/phorum/read.php?f=36&i=307044&t=307044, ale wszystko przemija, teraz od czasu do czasu słyszę awanturę. Dzisiaj była szczególna. Jego słychać niewyraznie, coś tam burczy i przeklina, za to ona ma donośny głos i dobra dykcję. Właśnie skończyła drzeć ryja, przez pół godziny wrzeszcząc na niego by ten się z kolei zamknął, bo, tu cytat, "ludzie obok mają małe dzieci i ich obudzisz!".
No i teraz nie mogę zasnąć i płaczę w poduszkę. Taka troska! Taka empatia! Takie współczucie! Takie zrozumienie innych ludzi, dzieci i ich rodziców, i to w takiej wypełnionej emocjami chwili!
No i teraz nie mogę zasnąć i płaczę w poduszkę. Taka troska! Taka empatia! Takie współczucie! Takie zrozumienie innych ludzi, dzieci i ich rodziców, i to w takiej wypełnionej emocjami chwili!
--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!