Zawsze fajnie się czegoś dowiedzieć, aczkolwiek zdumienie towarzyszące odkryciu, że nie mam pojęcia o nazwach kolorów jest przeogromne, choć wiedziałem wcześniej, że poza nazwami barw podstawowych ("biały", "czarny", "ujdzie", "może być", "taki sobie", "ch*jowy" i "nie ma mowy") kolorów nazywać za bardzo nie potrafię - granat to owoc, a groszek do warzywo.


"Królowa nocy", "błogi poranek", "sekretne spojrzenie" to jak się właśnie zorientowałem nazwy kolorów. Jakoś z czymś innym mnie się to skojarzyło.

Co miał marketingowiec w głowie nazywając kolor "Zielona mila" nie mam pojęcia. Podobnie "Stalowe Magnolie". Jako że szukam czegoś ciemnoszarego (aby się mniej odbijała ściana w ekranie) rozejrzałem się za czymś w rodzaju "tańcząc w ciemnościach", ale niestety nie ma. Idąc tym tropem pomyślałem o czymś do sypialni, ale "rekwiem dla snu" też nie istnieje.

Istniej za to kolor "Cisza o zmierzchu". "Tupotu białych mew o poranku" nie znalazłem.





https://www.sniezka.pl/produkt/sniezka-barwy-natury

O pedalskim zapomniałeś

:tomcat_tc to synonim "ch*jowego" i "nie ma mowy"

zjedz meksykańskie chili i idź w bezgwiezdną noc, nad słone jezioro i skocz do suchej wody.
https://www.dekoral.pl/kolory/szukaj?kolor=

:markiz_de_czad dekoral faktycznie lepszy, LSD do farby dodają?

"Sucha woda", "ciepły bałtyk", "czekofashion", "lekki ołów", "słodka sól" czy "ciepły lód" mózg wywija mi na lewą stronę. Ale "w dechę", "szach mat (mat)" i "musztarda po obiedzie" sprawiają, że czuję się "nabity w butelkę". "Ale czad". Normalnie "temat rzeka".
A są jeszcze "egzotyczne drinki", "noc w Acapulco", "leniwe spojrzenie".

"Intuicja" podpowiada, że narkotyki to zło.

ważne, żeby sobie gdzieś zapisać firmę i nazwę. Bo nazwy zmieniają co parę lat.
i jak potrzebujesz odświeżyć kolor: Idziesz, szukasz i nic nie ma...
Ja miałem farbę dulux chyba "kawa z przyjacielem"... to teraz inaczej się zwie: "droga pielgrzyma" czy tam "Indyjski palisander"...

https://www.dulux.pl/pl/paleta-kolorow/h_warm%20neutral

:markiz_de_czad numer z mieszalnika, a nie nazwy. Już to przerobiłem. Moja "pastelowa orchidea" nazywa się teraz "białe wino". Nihuja doszukać się tu logiki.

Numer i jeszcze bym dolozyl do tego matowosc farby. Bo bazy sa rozne

Gdzieś tak przy trzecim pokoju się poddaliśmy i resztę farby kupiliśmy z mieszalnika w dekoralu. Te nazwy nie dość, że dziwne, to jeszcze faktycznie zmieniają się co sezon. W bólach wybrałam jeden odcień, po czym okazało, że tego już nie ma, a nowego odpowiednika jeszcze nie dowieźli.

A i nie polecam duluxa. A ciemne farby to tylko zmywalne, bo strasznie na nich widać wszystko.

granat to co, przepraszam??

:krzycz22 to taka farba, ze stawiasz ja na srodku pokoju, otwierasz pokrywke i od razu masz wszystko pomalowane. Lacznie z Toba

Granat to ma być z zawleczką, a jak jest bez zawleczki to lepiej spierda.ać.

:gibss A to instrukcja krok po kroku. https://www.youtube.com/watch?v=T9MAmWnOznI

Phi! "Definitywny Antracyt", "Grzeszny Onyks", Kreatywny Ametyst". Takie mam tu i ówdzie.
Czyli szaro-czarny, czarno-czarniawy i jakiś purpurowofioletowy.

:neldoreth instrukcje widzialem juz duzo wczesniej na bajce pt. "Sasiedzi"

stabilny i granat w jednym zdaniu źle wróżą, ale zgadzam się - granat ma zawleczkę

Masakra z tymi nazwami. Sam jakiś czas temu malowałem. Potrzebowałem później dokupić farby (bo bubu się ścianie stało) w barwie zachodu słońca o poranku i skończyło się na ponownym malowaniu bo nie szło kupić tego samego odcienia farby.

Ogólnie to ja znam 12 kolorów i mi to do szczęścia wystarczy. Paleta RAL w kolejności wg IEC 60304 (tudzież DIN EN 60794-1-1): 3000, 6001, 5015, 1021, 9010, 7000, 8003, 4005, 6027, 9005, 2008, 3015. Ale ja inny jestem.

:brtk "tupot białych mew" (bez 'o poranku') to Bondex.
https://vader.joemonster.org/upload/rgv/1774630f21b0a82comment_k9oS3zhVTsUy.jpg

:fulmar

Ja to obstawiam, że marketingowcy w takim np. Dekoralu, robią najpierw grubą imprezę, kupują kilo koksu, dwa kilo zioła i później spisują na kartce najgłupsze nazwy jakie wymyślili na fazie...

Zasadniczo temat juz byl poruszany

https://m.joemonster.org/phorum/read.php?f=3&t=1262486#1262489

Kuchnia "sie" teraz maluje, Namiętność Carmen, Taki rodzaj czerwonego.

:bulcyk22 brzmi prawie jak Okres Wenus

:xandercage niektórzy twórcy kreskówek mają pewnie podobnie

Jak już pomalujecie, to wybierzcie ozdobne wyłączniki i gniazdka z
https://www.kontakt-simon.com.pl/pl/Simon-54-Nature.html

:radioactive to jest faktycznie rewelacyjne, nigdy nie mogłam się nadziwić dlaczego najczęściej są białe, ew. brązowe lub szare. My zamówiliśmy albo całe kolorowe [pod kolor ściany albo tutaj z własnymi wzorami:
https://printlights.pl/
Ja mam dobre pomysł, a Krzysiek umie w corela, więc wyglądają galancie Ciekawa tylko jestem po jakim czasie i czy w ogóle zaczną się ścierać. Te całe kolorowe to na pewno nie, bo to chyba są odlewy z kolorowego tworzywa [to akurat nie te Simon], ale te z nadrukami - zastanawiam się czy będą trwałe. Wyglądają na pewno świetnie.

Kolorowe są na 99% malowane i mogą się wytrzeć, ale coraz więcej producentów oferuje same klawisze, więc nie powinno być problemu z dokupieniem ich po kilku latach bez potrzeby wymiany calych łączników. O ile to nie jest jakiś marketowy wynalazek i jeszcze będzie na rynku, bo ci najpopularniejsi producenci utrzymują jeden system osprzętu na rynku po kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt lat.

A kolorowe łączniki są dostępne w sklepach od lat '90, ze szkłem trochę gorzej, bo najpierw był tylko Berker i Merten z cenami z kosmosu. Teraz jest zatrzęsienie możliwości i ceny dla zwykłych ludzi. Ciekawe pomysły i milion kolorów ma Karlik ze swoim Deco, do tego ma ramki z tworzywa, jeszcze tańsze niż szkło.

Teraz jak ktoś chce się polansować to bierze panele szklane sensoryczne:

https://www.youtube.com/watch?v=kJ5-33DYzhs

https://www.youtube.com/watch?v=t8-ZGt3exKw

Kolorowe są, ale najczęściej trafialiśmy na takie gdzie ramka była w innym kolorze. W jednym kolorze udało nam się kupić bez trudu tylko szare i brązowe. Zielone, fioletowe, żółte, niebieskie itp. kupiłam przez neta. O takie:

:miss_cappuccino a te kolory znam, pierwszy to "taki sobie", a drugi to "nie ma mowy".

:miss bo nikt normalny tego nie montuje, już prędzej złoty schodzi, choć wygląda przechujowo moim zdaniem