Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Narzekalnia! > Rowerowy
salival
salival - Little Princess · 5 lat temu
Zwykle narzeka się na rowerzystów nie korzystających z dróg dla rowerów. Nie wiem jak to w Polsce wygląda, ale tutaj to taki rower musiałby mieć napęd na 4 koła, by to było przejezdne. Tyle wstępu. Droga się kończy i jest zjazd na ulicę, więc jadę. Jak coś nagle nie szarpnie i za chwilę jestem na ziemi. Dziura w DDR ( nawet nie dziura, a wiadro, naprawdę głeboka ), w dodatku właściwie niewidoczna. Wyj*bałem się prawie pod koła samochodu. Kierowca zahamował i zjechał sprawdzić czy żyję. Zobaczył dziurę w drodze i wiedział od razu co się stało. Żadnej agresji poza tej skierowanej na dziurę. Ja nawet o tym nie pomyślałem, a facet telefon i zdjęcie tej dziurze i że zaraportuje to do councilu. Pożegnaliśmy się i każdy w swoją stronę. Kolano mi spuchło, a jeszcze jakieś 25km miałem do zrobienia ( 4km do celu, workout i powrót do domu ). Dałem radę, ale właśnie dlatego wolę drogi i po prostu stosować się do tych samych zasad co kierowcy. W centralnym Londynie infrastruktura jest super, ale poza nim drogi rowerowe są w opłakanym stanie.

--

Uczulony
Uczulony - Superbojownik · 5 lat temu
betonem ? jedno i drugie
Ostatnio edytowany: 2019-03-23 18:05:52

--
Uczulony nie badz leniwym q.tasem by pappy

salival
salival - Little Princess · 5 lat temu
zialena82 że co? Dlatego że na rowerze się przemieszczam? Musiałaś mnie mieć w ignorze chyba, bo o tym każdy tutaj chyba wie Akurat tło tej historii jest dosyć ironiczne, bo wybrałem się te 21km na rowerze do Londynu, co by nie musieć szukać parkingu i płacić jak za zboże. A że przy okazji zapisałem się na rajd w czerwcu, to zawsze jakiś trening. Niestety, opona się przebiła i co zaoszczędziłem na parkowaniu, to wydałem na naprawę ( miałem co prawda ze sobą magiczny naprawczy "spray", który pozwolił mi jakieś 5km przejechać, ale nie chciałem ryzykować kolejnych 21km powrotu do domu na przebitej dętce ). No przynajmniej się dowiedziałem, gdzie jest serwis rowerowy. Jak chcesz jeszcze jeden "komingałt", to masz tu:

:salival is coming out of the cave

https://www.youtube.com/watch?v=mZxkvQjaWN8
(w pionie, bo telefon inaczej nie mógł objąć całości )

Swoją drogą widać na tym filmie, że sobie drugie kolano dorobiłem na lewej nodze Właśnie od tej wywrotki.

--

kocia_mama
kocia_mama - Superbojowniczka · 5 lat temu
U nas też w dużych miastach są dobre DDRy, na wsiach i w małych miasteczkach często z przysłowiowej du*y kaflowego poprowadzą w równie urocze miejsce. A najczęściej postawią CPR na starym i krzywym chodniku, gdzie wygodniej i bezpieczniej jest jechać ulicą. I nie przetłumaczysz, że dla wszystkich najlepiej będzie, jeśli postawią DDP z dozwolonym ruchem rowerów.

chardonnay za kolano

--
Mówiłam już, że każdy umrze?

salival
salival - Little Princess · 5 lat temu
:kocia_mama DDP to droga dla pieszych? Jeśli tak, to takie rozwiązanie też dobre nie jest. Takich dróg w moich okolicach jest pełno i też są w koszmarnym stanie, a że priorytetem są piesi, to nikt nie kwapi się o naprawienie dziur i wyrównanie powierzchni. Gdy jadę z mojej wsi do Chertsey, to jedynie gdy wjeżdżam na most, to korzystam z drogi dla rowerów, bo jest to dosyć stromo pod górę i nie chcę spowalniać ruchu samochodów. Fakt, że bezpieczniej czuję się na normalnej drodze niż na DDR. Natomiast w centrum Londynu, gdzie są całe ulice rowerowe z rowerowymi światłami i zsynchronizowanym ruchem z samochodowym - przyjemność sama z tego korzystać. Taka ciekawostka co do tej synchronizacji, to rowerowe zielone zapala się wcześniej niż samochodowe. Daje to czas rowerzystom na skręt w prawo będąc na lewym rowerowym pasie. Genialne w swojej prostocie rozwiązanie, które zmniejszyło ilość wypadków.

--

kocia_mama
kocia_mama - Superbojowniczka · 5 lat temu
:salival źle mnie zrozumiałeś. Mówię o wsiach i małych miastach, gdzie ruch jest niewielki i są ograniczenia prędkości. Heniek pojedzie po chodniku swoim Wigry do Mietka, nikomu nie wadząc i samemu nie wpakowując się pod auto, Stasia pojedzie po mleko do spożywczaka, a jak chcę przejechać szybko i sprawnie to jadę jezdnią. I każdy jedzie zgodnie z przepisami. Obecnie jest moda na przemieszczanie się rowerem i władze, żeby sobie schlebiać, stawiają na chodnikach CPR i chwalą się, że budują DDRy.

Moja opinia jest taka, że DDRy są potrzebne przy drogach o dużym natężeniu ruchu i dużych średnich prędkościach. W innych przypadkach bezpieczniej jest jeździć z samochodami.
Ostatnio edytowany: 2019-03-23 22:32:54

--
Mówiłam już, że każdy umrze?

salival
salival - Little Princess · 5 lat temu
:kocia_mama tak z ciekawości, co to CPR? DDR to już się domyśliłem, że to nie chodzi o Dance Dance Revolution Akurat tutaj przy wsiach to ścieżek rowerowych w ogóle właściwie nie ma i generalnie na rowerze trzeba uważać, bo często na gównianych drogach jest national speed limit postawiony, a to dla kierowców znak by pędzić ile fabryka dała. Tyle że te drogi nie bardzo nadają się dla rowerów ( bo to, że wszędzie mamy tu takie zajebiste drogi to taki trochę mit ), bo dziura na dziurze. Zwykle jadąc na rowerze omijam tego typu drogi. Ale z drugiej strony włączenie się na czteropasmową Great South West Road nie jest szczególnym problemem, ale nie jest też bajką i trzeba mieć oczy z tyłu głowy. Obok jest "chodnik rowerowy", ale ciężko się po nim jedzie, dziurawy, często rozbite szkło na nim zalega o czym przekonałem się też "hard way". Na GSWR zwykle jadę lewym pasem, samochody spokojnie mogą mnie wyprzedzić ( mają do tego 3,5 pasa ). Co prawda natężenie ruchu jest dosyć spore w niektórych godzinach ( każdy pędzi rano do Londynu ), więc w takich warunkach może być problematyczna zmiana pasa, ale i na to jest sposób. Jak na światłach czekam, to z bufora dla rowerów korzystam i spokojnie mogę skręcić. Jeśli jest zielone to skręcam w... lewo i szukam miejsca by zawrócić Wbrew pozorom jest to dosyć opłacalne czasowo rozwiązanie i co ważniejsze, bezpieczniejsze. Te 30 dodatkowych sekund mnie nie zbawi, jeśli zajdzie potrzeba łatwiej będzie zatrzymać się i po prostu przejść po chodniku. No i w każdej chwili mogę stać się pieszym co uważam za przydatny perk bycia rowerzystą

Wszystko zależy więc, ale tak jak w UK promuje się zdrowy styl życia i tym samym przemieszczanie się rowerem, to nie zauważam zbytniego postępu w rozwoju infrastruktury dróg rowerowych.

--

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 5 lat temu
Możemy ponarzekać na kierowców autobusów.
https://www.lublin112.pl/tragiczny-final-potracenia-malzenstwa-przez-autobus-mezczyzna-zmarl-w-szpitalu-kobieta-w-ciezkim-stanie/
Jebany nacisnął hamulec już za przejściem. Po mojemu "zerkał" w telefon.

--
Forum > Narzekalnia! > Rowerowy
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj