Według pewnego urzędnika ze Starostwa Powiatowego w zbyt dużym mieście na takie cyrki, spis treści jest "STRONĄ TYTUŁOWĄ". Właśnie przysłał uwagi do złożonego projektu budowlanego. Na spisie treści ma być napis "STRONA TYTUŁOWA 2/2".

Z kolei na stronie tytułowej ma się znaleźć tekst "STRONA TYTUŁOWA 1/2".

Szkoda kurwa, że na okładkach nie kazał napisać "OKŁADKA 1/3" z przodu oraz "OKŁADKA 3/3" na końcu. Oczywiście napis "OKŁADKA 2/3" byłby na grzbiecie.

Muszę jednak przyznać, że urzędnik z innego Starostwa Powiatowego, przebił urzędnika od spisu treści. Przysłał uwagi do projektu budowlanego, że on nie wie jaka jest nazwa jednostki projektowej, ponieważ pod pozycją "jednostka projektowa" jest "Firma gdzie robi Sawpel", ale logo nie zawiera takiej samej (pełnej nazwy), a dodatkowo, o zgrozo, jeszcze jest na stronie tytułowej logo jeszcze jednej firmy: "Fundusze Europejskie" i on nie wie w końcu kto to projektował. Trzeba zmienić stronę tytułową, żeby jednoznacznie można było określić nazwę jednostki projektowej.

W pierwszym przypadku oczywiście zmienimy, ale czy mam kurwa zmienić logo firmy tylko dla tego jednego projektu czy wypieprzyć dla świętego spokoju całkiem ze strony tytułowej, to naprawdę nie wiem. Trzeba też będzie szanownemu urzędnikowi wytłumaczyć czym są pierwolone fundusze europejskie, ale to chyba go już całkiem przerośnie.

I tacy ludzie sprawdzają projekty budowlane.

Ja pierdole.

Wymrą, jak Ty będziesz starym dziadem

Zanieś im na płycie

Edyta nie weszła...
Albo na pendraku dostarcz. I patrz na ich miny

Dodaj malutki napis z nazwą firmy pod logiem. NMZC

wpadnij z bejsbolem szybko zacznie kumać

:uczulony może lepiej z kałachem

Bitch plissssss u mnie w robocie istnieje "system zapobiegania nieprawidłowemu odłożeniu segregatora". Prawidłowe numerowanie stron to pryszcz przy tym

:lordziq teraz to chyba żartujesz. Powiedz że żartujesz...

:krzycz chciałbym

"system zapobiegania nieprawidłowemu odłożeniu segregatora"

OJP

Wyobrażam sobie ten system tak - przy regale na segregatory stoi taka mała, stara, emerytowana nauczycielka, na oko tak ze studwudziestoletnia albo i starsza, z półmetrową drewnianą linijką w ręce. I jak ktoś odkłada segregator, to ona mu sru! tą linijką po łapach i krzyczy: "Źle! Gdzie kładzie?"
Oczywiście bez względu na to, czy odkłada dobrze czy nie

:lordziq Opowiadaj, teraz to i ja ciekaw jestem

E tam już nie jest tak źle, kiedyś kazali podłogę koło biurek i szaf obklejać żółtymi narożnikami a kosze na śmieci czerwonymi (pewnie w ramach systemu zapobiegania nieprawidłowemu odłożeniu szafy ) ale ostatnio im przeszło.

:lordziq Ło panie, w biurze wam system 5S próbowali wprowadzić? Jeszcze powiedz, że w polskim urzędzie pracujesz

To mają być problemy?
jak jeszcze w wojsku pracowałem to miałem do zrobienia projekt sieci światłowodowej.
1) Nad tym czuwa RZI (Rejonowy Zarząd Infrastruktury) w którym otrzymuję się odpowiednik pozwolenia na budowę, bo to wojskowe. Dokumentacja zgodna ze wzorcem ustanowionym jakaś ustawą, a potem uzupełniona rozporządzeniem ministra MON.
2) Z drugiej strony dysponentem pieniędzy był korpus i musiał zatwierdzić projekt, aby ten dostał finansowanie. U nich w pionie jakiś generał opracował własną dokumentację i wzór, niestety kompletnie różną od tej z ustawy.

No i trzeba było zrobić projekt wg.dwóch różnych wytycznych.

PS. generał wymyślił to w ramach innowacyjności, bo za to była kasa. Nikt nie śmiał generałowi powiedzieć, że jest idiotą i poprawia wzory ministra.

:r4e nie tyle próbowali co wprowadzili pierwsza najbardziej hardcorowa wersja zakładała podzielenie biurka liniami na pola i podpisanie ich (np. monitor, kubek, długopis klawiatura itd.) ale nie przeszło i taki podział ostał się tylko w szafach. Takie cuda jak katalog standardów biurowych 5S, audyty 5s to oczywista oczywistość dla niektórych strach ma wielkie oczy dla mnie strach ma dźwięk drukarki dymo

Ps. to nie urząd.

Boszszszsz... A myślałam, że u mnie jest fatalnie kiedy dostałam 555 wersję tabelki do opisywania faktur :/ (poprzednie 554 były nie takie jak trzeba).

:Sawpel Kto miał do czynienia z projektami w starostwie, ten się w cyrku nie śmieje...