Dzwoni od dwóch dni jakaś babka z Orange. Skończyła się Panu umowa hurdur, nowa super propozycja blabla.
Wysłuchałem, stwierdziłem że spoko, można przedłużyć.
Wygłosiła na jednym wdechu minutową formułkę że mam udzielić takie a siakie zgody. Pierwsza z nich: przekazanie moich kompletnych danych osobowych w tym NIP, REGON, PESEL, adres zamieszkania itp. itd. do wszystkich podmiotów realizujących usługi telekomunikacyjne w Polsce w celu weryfikacji czy przypadkiem komuś nie wiszę jakichś cebulionów. Zgoda bezterminowa blabla w każdej chwili może Pan zgodę wycofać itp. itd.
Czy ich po...ało? Abonament za 40zł miesięcznie a weryfikacja jak na kredyt mieszkaniowy
plus przekazanie danych cholera wie komu, chyba po to żeby mnie za...ali potem spamem.
Jak się nie zgodziłem to ją dosłownie zatkało, że jak to? Wszyscy się zgadzają.