Dzwoni od dwóch dni jakaś babka z Orange. Skończyła się Panu umowa hurdur, nowa super propozycja blabla.

Wysłuchałem, stwierdziłem że spoko, można przedłużyć.

Wygłosiła na jednym wdechu minutową formułkę że mam udzielić takie a siakie zgody. Pierwsza z nich: przekazanie moich kompletnych danych osobowych w tym NIP, REGON, PESEL, adres zamieszkania itp. itd. do wszystkich podmiotów realizujących usługi telekomunikacyjne w Polsce w celu weryfikacji czy przypadkiem komuś nie wiszę jakichś cebulionów. Zgoda bezterminowa blabla w każdej chwili może Pan zgodę wycofać itp. itd.

Czy ich po...ało? Abonament za 40zł miesięcznie a weryfikacja jak na kredyt mieszkaniowy
plus przekazanie danych cholera wie komu, chyba po to żeby mnie za...ali potem spamem.

Jak się nie zgodziłem to ją dosłownie zatkało, że jak to? Wszyscy się zgadzają.

:kirdan Fakt. I jeszcze przy okazji te warunki jakby z dupy trochę. 40 zeta za miesiąc? No chyba, że faktycznie w ramach abonamentu raz na miesiąc gwarantowany masaż tajski z finałem.
Toż za niecałe 2 dychy inni dają to samo (no, może bez masażu).
Chyba, że jakieś ciekawe dodatki.
Napisz co oferowali za te 4 dychy.
A te wszystkie zgody na dane osobowe też mi już bokiem wychodzą.

Bzdura, nic nie trzeba podawać. Można zamówić przedstawiciela do domu. Tylko oni są bardziej cwani od tych na telefonie.

:kirdan tym bardziej, że nie jesteś dla nich nowy - masz historię, wiedzą doskonale jakim jesteś klientem (kontakty z infolinią, reklamacje, problemy itp.) i płatnikiem. W tych czasach każdy łasy na jak najwięcej danych i zgód, dla takich gest Kozakiewicza i w swoim kierunku.

Nie dzwoniła do Ciebie "babka z Orange" tylko z firmy telemarketingowej, której dane udostępnia Orange. Oni nie mają dostępu do systemu Orange więc prosiła o te dane i zgodę. Przy przedłużeniu umowy nie weryfikuje się abonenta w innych sieciach, Pani chciała Ci zagonić nowy abonament.

:djbanan możliwe, chociaż na pytanie jakie obecnie płacę rachunki, czy mam zaległości i kiedy wygasła moja stara umowa odpowiedziała od ręki. Albo Orange do tego stopia dzieli się informacjami o klientach albo dzwonili faktycznie z Orange. Mniejsza o większość, takie „skanowanie” wydaje mi się bardzo niestosowne. Dobrze że nie chcą zgody do BIK.

W NC+ podeszli do sprawy inaczej. Po okresie promocyjnym, abonament wrasta o jakieś 15%, ponieważ nie wyraziłem żadnej zgody. Konsultant był autentycznie zdziwony, że jak to tak można płacić więcej z własnej woli
I jak piszesz, każdy się zgadza. A potem zaskoczenie, bo mail zawalony spamem a telefon nie przestaje dzwonić.

:staruch staram się sobie przypomnieć.... rozmowy, smsy mmsy bez limitu w kraju i UE. Internetu 15 albo 20GB i 3,5GB w UE. Wcześniejszą umowę musiałem podpisywać jakoś w 2016r i w sumie była prawie taka sama, też 40zł, to co powyżej z tym że internetu 10GB bo chyba ze 2 czy 3 razy pod koniec okresu rozliczeniowego zabrakło.

Muszę połazić i popytać... Chciałem się z drugim numerem jakieś pół roku temu wynieść z T-Mobile do Play ale w Play powiedzieli że do UE nie ma żadnych zniżek, każda minuta za 2zł. To musiałem podziękować.

Ta choroba się rozszerza. Niedawno naprawiałem w ASO Nissana samochód - jeśli nie zgodzisz się na przekazanie Nissanowi oraz partnerom swoich danych do celów marketingowych to warsztat nie ma jak się z tobą skontaktować. To są jedyne opcje: albo sprzedajemy Twoje dane albo dzwoń sobie sam. Jaja normalnie.