zialena82 i mówisz, że gdy pieszy wtargnie mi przed maskę nie dając czasu na reakcję, i będę miał to potwierdzone nagraniem z kamery z samochodu to sąd orzeknie moją winę?

:gatinha - na Litwie wprowadzają mandaty 20-40 ojro za korzystanie z telefonów na przejściach dla pieszych.

:tomcat_tc już abstrahując od tego czy pieszy ma lub nie ma pierwszeństwa:

Po pierwsze - pieszy na przejściu nie pojawia się znikąd. O ile nie mówimy o sytuacji, w której zawinięty w ciemną kurtkę typ przebiega na nieoświetlonym przejściu w nocy, we mgle to zazwyczaj widać, że pieszy zbliża się do przejścia z zamiarem przekroczenia jezdni albo czeka na taką możliwość. Nawet jeśli wtargnie na jezdnię, to jako kierowca powinieneś brać to pod uwagę i zareagować odpowiednio - np. zdjąć nogę z gazu i zwolnić.

Po drugie - ponieważ jesteś kierowcą to spoczywa na Tobie większa odpowiedzialność z następujących powodów:
1. Prowadzisz pojazd o wadze tony albo i więcej, więc potencjalnie możesz spowodować większe szkody niż pieszy.
2. Masz obowiązek znajomości aktualnych przepisów, pieszy nie.
3. Jesteś sprawny psychofizycznie, a pieszy może być ślepy i głuchy.

:lordkaftan - z numerem 2 to pizgłeś jak łysy grzywką o kant kuli.

Nieznajomość prawa szkodzi. Pieszym też.

Ad nr 1 - pieszemu łatwiej się zatrzymać. Nie ma reflektorów, a często też odblasków. A jeszcze częściej - wyobraźni.

:lordkaftan zdarzają się sytuacje, gdy mimo zachowania szczególnej ostrożności pieszy może nagle się pojawić na przejściu- choćby zza nieprawidłowo zaparkowanego busa tuż przy przejściu.

1. Pieszy powinien zwracać uwagę i zachować szczególną ostrożność, gdyż to jego wtargnięcie na jezdnię może kosztować zdrowie lub życie. A w grobie na nic im to, że kierowca powinien był zwolnić.
2. Pieszy ma obowiązek upewnić się, że może bezpiecznie wejść na przejście. Nie przerzucajmy dbania o własne zdrowie i życie na innych, gdyż będziemy wychowywać pokolenie debili. Pieszy poruszając się przez przejście też ma obowiązek wiedzieć jak powinien zadbać o SWOJE bezpieczeństwo i zdrowie, i jak zgodnie z przepisami przechodzić przez jezdnię. Gdyby takiego obowiązku nie posiadał, to nie byłoby możliwości wlepienia pieszemu mandatu za przechodzenie przez jezdnię w sposób niezgodny z przepisami.
3. Kierowcy bywają w różnym stanie fizycznym i psychicznym. Nie zawsze każdy jest w 100% sprawności psychofizycznej, czasem spojrzy w lusterko wsteczne, czasem się zamyśli. Dlatego też pieszy też ma obowiązek upewnienia się, że może bezpiecznie przejść przez jezdnię. Tak, zdarzają się osoby niewidome, dlatego też kierowca ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, ale taki sam obowiązek posiada pieszy. I przestańcie przerzucać ten obowiązek z pieszego wyłącznie na kierowcę, bo to nie zdrowie czy życie kierowcy jest bardziej zagrożone w tej sytuacji.

Muszę, no ku*wa muszę!
Lecimy!
:Peppone i :gatinha
Jeżeli mam telefon przy uchu, w ręku, słuchawki w uszach mam dostać mandat za to, że chcę przejść przez przejście? ja nawet na jednokierunkowej patrzę w obie strony! Pewien kierowca-kurier mało mnie nie potrącił w takiej sytuacji, miał pecha - za nim jechała policja. Aż palcem za nim pokazałem z głośnym "co to ku*wa ma być" do nich. Od razu włączyli sygnał... Więc ten przepis powinien nigdy nie wejść. Nie moja wina, że ludzie to idioci, nie zapłaciłbym nigdy.
Lecimy dalej:
zialena i :tomcat_tc
Oboje macie rację i się mylicie. Albo któreś ma 100% racji, nie chce mi się zagłębiać w to.
Zachowanie szczególnej ostrożności powinno iść w parze z innym ciekawym stwierdzeniem - zasadą ograniczonego zaufania. Jako pieszy I kierowca zawsze zachowuję szczególną ostrożność i zasadę ograniczonego zaufania. Bo ludzie są debilami. Stojąc PRZY przejściu dla pieszych, jeszcze na chodniku ŻADEN kierowca nie ma obowiązku się zatrzymać. MOŻE się zatrzymać. Lecz jeśli ktoś wejdzie na pasy, MA OBOWIĄZEK się zatrzymać, chyba, że ktoś stał koło tychże pasów i tuż przed maską wszedł pod koła - wtedy WYMUSIŁ. Jest różnica, wejść zaraz za rondem, gdzie prędkość powinna być dość niska, kiedy samochód ma czas aby się zatrzymać, a wejść na drogę dwujezdniową bez świateł dla pieszych gdzie ludzie często przekraczają prędkość. Tu + dla za słowa mojego ojca "Tobie łatwiej się zatrzymać niż kierowcy". - które z Was miało rację? (magda, tomasz) Nie wiem.
:LordKaftan
https://www.google.com/maps/@51.1461027,23.4563251,3a,60y,199.38h,90.53t/data=!3m6!1e1!3m4!1s52pUy0LPawiEJeE4DlA80w!2e0!7i13312!8i6656 - proszę bardzo. Zza murka może wybiec idiota. Tak, zachowanie szczególnej ostrożności. Ale zasada szczególnej ostrożności nie mówi "zwolnij przy przejściu do 5km na godzinę bo kretyn wbiegnie pod koła". Prawda?
Tak jak napisał - "nieznajomość prawa szkodzi". Nie wiedziałem, że nie można uprawiać seksu z 10latką... dlaczego mnie skazujecie? - serio? SERIO?! Wiesz, że jeśli trenujesz sztuki walki i zaatakujesz kogoś będziesz miał bardziej przewalone niż jakbyś nie trenował? No, już wiesz.
Jesteś sprawny psychofizycznie - powiedz to kierowcom będącym niepełnosprawnymi. Nie mówię o ślepych oczywiście ale odpowiednie dostosowanie samochodu to jedno, ale MÓZG u kierowcy i pieszego, to drugie.
No, ostatni pist :tomcat_tc nie zawiera nic do czego mogę się przyczepić.

A teraz czekam na hejt w moją stronę.

:mojs

:hshan_viii
Co popcorn? Na gownoburze czekasz? Już nie przyjdzie. Idź być podobnym do mnie gdzieś indziej.

:mojs - mając słuchawki w uszach lub nos w ekranie możesz nie zarejestrować zbliżającego się zagrożenia. Ilość bodźców, jakie mózg ludzki może świadomie przetworzyć w jednostce czasu, jest ograniczona. Ale wuj z tym, nie trzeba zaraz mandatami dojebywać (to była informacja dla gatinhy). Po prostu - słuchawki w uszach lub telefon w łapie = okoliczność obciążająca pieszego. Chcesz leźć, to leź, ale w razie czego to i nóżki będziesz miał połamane, i renta z OC kierowcy będzie mniej prawdopodobna. Argumentum ad pecunia do niektórych lepiej przemówi niż pitolenie o zagrożeniu życia.

Nie no, tu się zgadzam. Do ludzi trzeba albo w portfel albo w ryj, bo nie dotrze inaczej (duża część społeczeństwa). Ja nawet jak siedzę z "nosem w telefonie" zwracam uwagę kiedy zbliżam się do przejścia. Wtedy albo czekam na zielone (z nosem w telefonie ) albo czekam na dogodny moment aby wejść na przejście. A słuchawki... Mam oczy, na słuch nie muszę chodzić. Nigdy nie wchodzę na jezdnię/pasy kiedy nie wiem, że się nie da. Ale idioci nie potrafią inaczej.

:mojs - jak nie usłyszysz klaksonu (albo dzwonka rowerowego) ostrzegającego Cię przed idiotą, którego nie zauważyłeś, to (mam nadzieję, że) inaczej pogadamy.

Nie ma opcji abym nie zauważył. Na jednokierunkowej patrzę 2z w lewo i 2x w prawo... serio. Wiem jak ludzie jeżdżą. I jak chodzą. Myślę za siebie i innych, tylko tak można przeżyć. A to dzięki dwóm sytuacjom. Jedna z tym dostawczakiem, druga z babą która wymijala pojazd na przejściu który... Mnie przepuszczal. Dobrze, że zajrzałem najpierw za tamten samochód (też dostawczy, więc nie miałem możliwości zobaczenia jej nad samochodem ani przez szyby). Wszedłem przed maskę tamtego a potem wystawiłem głowę czy wolno. Nie wolno było. Nawet się nie zatrzymała suka. A mi przed oczami mignela. Nie ufam nikomu, myślę za innych na drodze i chodniku. Muszę.

:tomcat_tc Ad 3 Pamiętasz, że jak ja coś takiego jakiś czas temu napisałem w naszej dyskusji dotyczącej prędkości to Ty i cała rzesza forumowiczów chciała mnie zjeść? Pisaliście, że jeżeli nie jestem w 100% dyspozycji psychofizycznej to nie powinienem prowadzić albo zatrzymać się i odpocząć.

Poza tym:

Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Przejście_dla_pieszych

Tak więc, nawet jeśli pieszy Tobie wtargnie, a na kamerce nie będzie widać, że zwolniłeś, to możesz mieć problem w sądzie.
Ponadto, ja nie piszę o tym, że pieszy ma nie dbać o swoje bezpieczeństwo. W Polsce pieszy absolutnie musi mieć oczy dookoła głowy i być bardziej podejrzliwy niż Maciarenko, bo kierowcy w Polsce to często pozbawione wyobraźni i zdolności przewidywania chamy. Po prostu chciałem zauważyć, że film z kamery to nie jest karta "wychodzisz z więzienia".

:lordkaftan
Poczekaj jak wstanę, bo jakoś spać nie mogę a szybko wyjaśnię Ci dlaczego Wikipedii w języku polskim nie należy ufać. Nigdy, wcale. spoko, dam @ przed twoim nickiem, nie ominie Cie mój wątek.

:mojs Po prostu Wiki była pierwsza z brzegu.

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20021701393/O/D20021393.pdf

:lordkaftan
Jak podajesz pdf z 35 stronami, daj chociaż dokładne miejsce o które Ci chodzi... Albo w następnej dyskusji dam Ci link z pdfem ponad 300 stron i póki nie przeszukasz całego (dam taki bez możliwości szukania słowami i usunę spis treści ) uznam, że dyskusje przegrałeś.

:lordkaftan pisaliśmy, że jeśli ktoś jeżdżąc już jakiś czas nie czuje się pewnie w normalnym ruchu drogowym przez co jeździ wolniej to dla bezpieczeństwa swojego i otoczenia powinien z jeżdżenia autem zrezygnować
No i po prostu stwierdziłem fakt, ludzie jeżdżą w różnym stanie, czy mi się to podoba czy nie.

Nigdzie nie stwierdziłem, że nagranie z kamerki to karta "wychodzisz z więzienia", po prostu chciałem zwrócić uwagę, że nie wszystkie sprawy o potrącenie kończą się orzekaniem winy kierowcy. A od jakiegoś czasu zauważam tendencję do przerzucania odpowiedzialności wyłącznie na kierowcę, co mi się nie podoba, bo jak na przejście bez rozglądania się wchodzi zombie gapiące się w komórkę to jest to jego odpowiedzialność, nie kierowcy

:mojs Nie dyskutuję z Tobą, tylko podałem inne źródło, które mówi to samo. Wciśnięcie CTRL+F i wpisanie "D-6" też nie boli.

:tomcat Owszem, nigdzie nie napisałeś, że nagranie z kamerki to karta "wychodzisz z więzienia", ale napisałeś:
"gdy pieszy wtargnie mi przed maskę nie dając czasu na reakcję, i będę miał to potwierdzone nagraniem z kamery z samochodu to sąd orzeknie moją winę? "
w kontekście:
"Pieszy także ma zachować szczególną ostrożność, i jeśli wlezie mi prosto przed maskę to się wybronię w sądzie bez problemu."
Sformułowanie o karcie "wychodzisz z więzienia" miało być pewną metaforą Twoich dwóch poprzednich stwierdzeń. Szanuję inteligencję osób, które wypowiadają się na JM.

A wracając do poprzedniego wątku to napisałeś w nim:
"uważam, że jeśli stan psychofizyczny nie pozwala na odnalezienie się w codziennym normalnym ruchu w którym auta poruszają się z dopuszczalnymi prędkościami, to powinno się korzystać z transportu publicznego, a dla bezpieczeństwa własnego i innych uczestników ruchu prowadzenie auta sobie odpuścić."
https://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=2548424&page=2
Chciałem to nawet jakoś sparafrazować żeby pasowało to do obecnego wątku, ale chyba nawet nie muszę

:lordkaftan
Boli, nie mam ctrl w telefonie...

Ech, czytanie ze zrozumieniem.

Pisałem to odnośnie osób których stan psychofizyczny nie pozwala na odnalezienie się w codziennym ruchu- czyli o osobach, których stan psychofizyczny, mimo przejżdżenia przynajmniej klikuset godzin, dalej nie pozwala na odnalezienie się w codziennym ruchu. Czyli osobach które jeżdżą już jakiś czas, a mimo to nie potrafią ciągle odnaleźć się w codziennym ruchu drogowym. Czyli o tym, czego tyczyła się tamta dyskusja. Czyli dokładnie to, o czym napisałem w poprzednim poście.

Tutaj napisałem "Nie zawsze każdy jest w 100% sprawności psychofizycznej", czyli np jedzie na kacu, jest zmęczony, chory, prowadzi ze złamaną ręką. Nie, że codziennie jest zawalidrogą, która nie ogarnia co się dzieje wokól niego gdy musi jechać 50 czy 90 km/h.

:mojs - nawet paranoja nie gwarantuje 100% skuteczności. Wystarczy, że będziesz miał gorszy dzień albo trafisz na pedalarza jadącego po ciemku bez świateł, za to ze sporą szybkością. Takiego prędzej usłyszysz, niż zobaczysz. A jak 100+ kg pedalarza z rowerem się wpiedzieli z prędkością 40 km/h w Twój gabaryt, to sam rozumiesz.

:tomcat_tc Ale ja wtedy też pisałem o osobach, które akurat są zmęczone. Ba, nawet specjalnie wtedy zaznaczyłem, że chodzi o pojedynczy epizod:
"jak masz do przejechania 10 km po nieprzespanej to też robisz przerwę albo szukasz motelu?". Jak sam mówisz - czytanie ze zrozumieniem.

Niestety nie mogę się powstrzymać

"Jeśli nie dasz rady pewnie prowadzić auta przez rękę w gipsie to jesteś debilem że wsiadasz za kierownicę i narażasz innych uczestników ruchu."
Twoje słowa

Wiem do czego zamierzasz. Nie zawsze mam też słuchawki, czasem zapomnę/nie wezmę. Ale rozumiem Cie i tutaj masz rację. Pedalarzy nie da się aż tak łatwo zobaczyć - brak świateł, odblaskow, mózgów.

. . . . . . . .. . . . . .,.-”. . . . . . . . . . . . . . . . . .“-.,
. . . . .. . . . . . ..,/. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ”:,
. . . . . . . .. .,?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .\,
. . . . . . . . . /. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,}
. . . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:`^`.}
. . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:”. . . ./
. . . . . . .?. . . __. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . :`. . . ./
. . . . . . . /__.(. . .“~-,_. . . . . . . . . . . . . . ,:`. . . .. ./
. . . . . . /(_. . ”~,_. . . ..“~,_. . . . . . . . . .,:`. . . . _/
. . . .. .{.._$;_. . .”=,_. . . .“-,_. . . ,.-~-,}, .~”; /. .. .}
. . .. . .((. . .*~_. . . .”=-._. . .“;,,./`. . /” . . . ./. .. ../
. . . .. . .\`~,. . ..“~.,. . . . . . . . . ..`. . .}. . . . . . ../
. . . . . .(. ..`=-,,. . . .`. . . . . . . . . . . ..(. . . ;_,,-”
. . . . . ../.`~,. . ..`-.. . . . . . . . . . . . . . ..\. . /\
. . . . . . \`~.*-,. . . . . . . . . . . . . . . . . ..|,./...\,__
,,_. . . . . }.>-._\. . . . . . . . . . . . . . . . . .|. . . . . . ..`=~-,
. .. `=~-,_\_. . . `\,. . . . . . . . . . . . . . . . .\
. . . . . . . . . .`=~-,,.\,. . . . . . . . . . . . . . . .q

Nie potrafisz czytać, nie?

Stwierdziłem tutaj, że są kierowcy którzy poruszają się tak zmęczeni, że nie są w stanie poruszać się nawet z dopuszczalną prędkością, stwierdziłem także, że są kierowcy którzy poruszają się ze złamną ręką, a obie te sytuacje przekładają się na ograniczenie ich funkcji psychofizycznych.

Tam napisałem, że takich kierowców uważam za debili.

Tam wydałem swoją opinię o takich kierowcach, tutaj potwierdziłem fakt, że tacy kierowcy poruszają się po drogach.

Gdzie widzisz tutaj sprzeczność? Moja opinia o takich kierowcach w żaden sposób nie zaprzecza, że tacy kierowcy poruszają się po drogach. Przez co piesi także powinni zachować szczególną ostrożność.

Ej, inni udzielający się, serio gdzieś zaprzeczam sam sobie, czy piszę coś trudnego do zrozumienia?

:tomcat_tc , zaprzeczasz sobie

:nevya spie*dalaj

:tomcat_tc
Nie wiem, chyba przedawkowałem... zaraz idę spać. A ja często sobie zaprzeczam, po prostu kiedy brak osób do dyskusji powoduję tym gównoburze...

Świadomy Pieszy, to taki świadomy kierowca, co wie, że na przejściu ma co liczyć na przebać.

:tomcat_tc Mieszasz

Ty napisałeś, że bywają osoby, które z powodu gorszej funkcji psychofizycznej danego dnia mogą nie zauważyć pieszego, dlatego pieszy powinien zachować szczególną ostrożność. Absolutnie się z tym zgadzam.

W przeszłości ja napisałem, że bywają osoby, które z powodu gorszej funkcji psychofizycznej danego dnia mogą jechać z mniejszą niż dopuszczalna prędkość. To też było stwierdzenie faktu, że takie osoby istnieją.

Po prostu zwracam uwagę, że jak ja wtedy to napisałem, to wszyscy wyrażali skrajne oburzenie, że takie osoby są na drogach, a jak Ty piszesz coś takiego teraz, to nie ma problemu. Chodzi o brak konsekwencji, a nie o Twoją opinię o takich osobach.

:lordkaftan a może chodzi o to, że nie widziałeś problemu aby taka osoba poruszała się po drogach, a ja tylko stwierdzam fakt, bez dawania przyzwolenia na taki stan rzeczy?