Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Narzekalnia! > Poruszyłem ostatnio w pracy trudny problem
brogman
Wiem chyba nie?

Więcej w tym mieście idzie na socjal dla cyganów.
Ostatnio edytowany: 2018-10-03 17:30:16

brogman
Ja miałem kiedyś wizytę podczas mszy, bo ktoś zasłabł. i lecimy ze sprzetem a ksiądz mi każe ściągnąc czapkę. Jebnięty jakiś

Tynf
Tynf - Superbojownik · 5 lat temu
:brogman
Wiesz co Smyku... po tym poście mimo Twoich rozlicznych wad masz mój szacunek. Nie jakiś taki byle jaki szacunek, tylko duży.

Myślę, że przy tej skali problemu rozwiązanie systemowe byłoby bardzo trudne i niezwykle kosztowne. Konieczne jest jego połączenie z "pospolitym ruszeniem". Był kiedyś za obrzydliwej komuny taki program "niewidzialna ręka", uczył dzieciaki tego, że nie jesteśmy jednostkami odciętymi od społeczeństwa, tylko jesteśmy jego częścią. Dlaczego by czegoś podobnego nie spróbować stworzyć jeszcze raz. Myślę, że dzieci mogłyby sporo takim starszym ludziom pomóc. Zrobić zakupy, przynieść opał (jeśli ktoś ma piec w mieszkaniu, pomóc posprzątać, powiesić pranie, lub choćby tylko być przy nich, porozmawiać. Katecheci mogliby część lekcji religii poświęcić na pracę u podstaw, pokazać młodym ludziom, że bycie katolikiem to nie tylko modlitwa, to również codzienne dobre uczynki, choćby drobne. Systemowo można by zaangażować w pewne działania Straż Miejską, w końcu byliby do czegoś potrzebnego przydatni i może nieco by ocieplili swój wizerunek. Wreszcie pomysł :pialle,a z ogólnokrajowym telefonem do pomocy społecznej na który mogliby zadzwonić zaniepokojeni sąsiedzi, znajomi, też nie jest głupi (mimo, że to On napisał ). Warto na każdy możliwy sposób poruszyć ludzkie serca, w końcu chodzi o Świat w jakim żyjemy i będziemy żyli. Świat w jakim będą żyli nasi potomkowie. Pozdrawiam.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

brogman
Problem jest taki, że w obecnych czasach rodzić nie wpuści ci dziecka w takie miejsca.
Sam bym dziecku nie pozwolił. Prędzej ruszył bym do roboty nierobów
Ostatnio edytowany: 2018-10-03 21:12:41

happy
happy - Wredziocha · 5 lat temu
:tynf w coraz bardziej pojebanym świecie takie prace już nie mają szans... i dobrze

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Tynf
Tynf - Superbojownik · 5 lat temu
:brogman
Ale ja piszę o nastolatkach. Nie mogą żyć pod kloszem, bo nie będą znali realiów otaczającego nas Świata. Poza tym, tu nie chodzi o to by pomagali wszystkim, lecz odciążyli gdzie się da etatowych pracowników. W młodych zawsze drzemie wielka siła pomocy i chęć poznawania Świata tylko trzeba je obudzić. Spójrz ilu dokoła wolontariuszy.
Ostatnio edytowany: 2018-10-03 22:22:42

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

brogman
To ruszyć tych z poprawczaków
Forum > Narzekalnia! > Poruszyłem ostatnio w pracy trudny problem
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj