Weź się odwal, mam swoją robotę.

:tomcat_tc Ciebie też męczą? Łączę się w bólu...

A do mnie przypierdolił się US.

:pies_capone?

GUS - nikomu i niczemu nie potrzebna instytucja wkurwia..ca porządnych przedsiębiorców.

Jeżeli już chcą sobie coś tam uskuteczniać to przecież są takie instytucje jak zus i urząd skarbowy i niech do nich kierują zapytania albo wysyłają pracowników którzy będą grzebać w PiTach,SRItach i ZUitach a nie zawracają dupę uczciwie pracującym obywatelom

:tomcat_tc Nienerwuj się. ZUS przyśle Ci laurkę, by Cię rozbawić

:piterg1 niezły pomysł.. jest tylko jeden mankament: na pytania które pani z GUSu zadawała mi na bank nie znalazłaby odpowiedzi ani w US, ani w ZUS, ani w żadnym innym urzędzie. Powiem więcej - ze względu na sposób w jaki było skonstruowane pytanie ja też nie byłem w stanie udzielić tej pani odpowiedzi, pomimo tego że pytała o coś czym handluję

:triskal

"Ile lat miała poszkodowana, gdy wysiadała z kontenera płynącego Chin"?

:tilliatillia na takie pytanie mógłbym odpowiedzieć
Niestety pani z GUSu chciała żebym podał jej ilość sprzedanych rur stalowych w ciągu kwartału w tonach.

:triskal Szuka nowych koleżanek

Podobno do 15.04 miałem im jakiś kwestionariusz wypełnić i odesłać, straszyli karami, ale od jakichś dwóch miesięcy cisza

:radioactive, odsetki naliczają Jak się uzbiera na ładne auto dla dyrektora, podeślą ponaglenie

:Triskal i tu się mylisz US wie o nas wszystko, nawet rzeczy które Tobie czy mi trudno policzyć, od jakiegoś czasu funkcjonuje coś takiego jak plik jpk (jednolity plik kontrolny) i w nim masz wszystko, nawet ilość sprzedanych rur, no ale przeliczaniem tego na inne jednostki niż jest sprzedawane/kupowane powinien się zająć debil który to wymyślił no bo skąd ty chłopie masz wiedzieć ile sprzedałeś ton jak np. na fakturach były w mb, no tak, można usiąść i przeliczyć, tylko jak masz tysiące pozycji o różnych średnicach no to już nie jest tak kolorowo

Podsumowując: jaranie się statystykami to pedalstwo, a GUS to ciota i ch*j

:piterg1 Właśnie przyznałeś mi rację - nawet gdyby pani z GUSu zamiast dzwonić do mnie z pytaniem o rury zwróciła się z nim do US, żeby ktoś zajrzał do mojego JPK i powiedział jej ile ton rur stalowych sprzedałem w ciągu kwartału to i tak nikt by jej nie odpowiedział. Bo tak jak napisałeś - rury sprzedaję i kupuję w metrach bieżących I na bank nikt w US nie siedziałby i nie przeliczał tego na tony, podobnie jak nie zrobiłem tego ja Więc miałem rację pisząc wcześniej: "na pytania które pani z GUSu zadawała mi na bank nie znalazłaby odpowiedzi ani w US, ani w ZUS, ani w żadnym innym urzędzie."

:triskal Ja kiedyś wypełniałem jakieś transportowe formularze, gdzie dla konkretnego samochodu ciężarowego trzeba było wpisywać trasy i co jechało na pace ze szczegółami przez chyba tydzień, albo miesiąc,nie pamiętam już. W każdym razie wpisywałem jakieś bzdury, żeby tylko kilometry się zgadzały mniej więcej z przebiegiem pojazdu przez ten tydzień. Może trzeba było Pani jakieś liczby z czapy podać i by się odkolegowała?

Ja bym jej zaproponowal zmiane pracy

ieciu przysyłają to gówno co roku, dopiero teraz zaczeli ponaglać, jeszcze nigdy im nic nie odpowiedziałem i chuja zrobili

Już kiedyś to pisałem, ale z GUSem jest jak z niedźwiedziem - jak się udaje martwego, to w końcu dadzą spokój Dodam, że sam tę metodę od paru lat stosuję i trochę działa - tzn. przysyłają jakieś tam pierdolety, które bez czytania idą do pieca oraz maile (co ciekawe - na mojego prywatnego maila, a nie na firmowego), które z kolei z automatu lądują w spamie - ale poza tym gówno z tego wynika.
Poziom upierdliwości całego procederu zbliżony do spamu na temat przedłużania penisa itp.

Pamiętam jak kiedyś przysłali jakąś wyjebitną, kilkustronicową ankietę niby do wypełnienia pod groźbą kary. Ale przysłali to listem zwykłym, po prostu wrzucili do skrzynki

PS. zmień sobie w REGON informację o ilości zatrudnianych pracowników na 10<

W poprzedniej robocie GUSno w mailu trafiało do spamu, papierowe do pieca.
Przez 21 lat zadzwonili jeden raz i po przedstawieniu się pani (zamierzona mała litera) urzędaska usłyszała, że pomyłka i że dodzwoniła się do agencji towarzyskiej.
Od tej pory spokój
Bez kar, bez problemów.
Listy zwykły, a nie polecony. Nie ma mocy prawnej
Email to sobie mogą głęboko
Im więcej razy im odpowiesz, tym częściej będą przesyłać Ci kolejne wezwania.
Zlej ich....

Teraz to w GUS jest Ameryka, panie... Logowanie do portalu sprawozdawczego, maile z przypomnieniami o minięciu terminu, itp. itd.

Szkoda tylko, że chyba studenciaki 1-go roku im piszą ten portal, bo sprawdzanie poprawności wprowadzonych danych przyprawia o opad szczęki.

Pomijam warunek, że VAT nie może być większy niż 23% od wprowadzonej w innej sekcji wartości sprzedaży. Oczywiście, że może, wystarczy mieć transakcje unijne. Ale ciul tam, podaję nieprawdę, z deklaracjami się nie zgadza - trudno.

Ale jak kiedyś sprzedaliśmy samochód i w rubryce 'wartość sprzedanych środków trwałych' podałem tą wartość, oczom mym ukazał się... nie, nie las, komunikat: "błąd - wartość sprzedanych środków trwałych nie może być większa niż 5000 zł".
Szkoda, że skrina nie zrobiłem. Oczywiście podałem 5000, aby zatwierdzić sprawozdanie.

Dlatego nie wierzę w to, co twierdzi GUS nt. stanu gospodarki.