Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Narzekalnia! > ..rwa mać! Wierz tu klientowi, który po kielichu ci opowiada o usterce auta…
hubbabubba
hubbabubba - Robi dobrze nawet przez telefon · 7 lat temu
Pół dnia w piach, bo... Chłopaki wpięły do auta przyczepkę, w której ktoś wtyk podłączył po swojemu. Tam obowiązuje jeden standard i wszelkie odstępstwa kończą się źle. Najlżej przepaleniem bezpiecznika, najgorzej uwaleniem sterownika lub innej elektroniki. No więc wpięli przyczepkę niestandardową, czyli spieprzoną elektrycznie. Więc stało się to, co powinno stać - padły światła, kierunkowskazy i pozycyjne. Do tego przestał działać licznik i kilka innych obwodów. Klient oświadczył mi, że bezpieczniki sprawdził i przepalone wymienił. Ja oczywiście sprawdziłem po nim. Dwa razy. I to wszystkie konieczne (trzy skrzynki bezpiecznikowe). Podejrzenie padło na sterownik zarządzający m.in. światłami. Sprawdziłem elementy załączające (półprzewodnikowe), przejrzałem płytę, a czas leci. W końcu znalazłem, że w aucie brakuje jednego zasilania. Więc szukam. Rozbieram skrzynkę dystrybucyjną zasilania, a też franca naciapana elektroniką, nie ma że łatwo. Trochę śniedzi, ale ogólnie ok. Zasilania z niej wychodzą. Szukam dalej. Znalazłem. Się okazało... Klient w nerwach kojonych procentami wyjął o kilka bezpieczników za dużo. A co ciekawe, to w polskiej książce od tego auta gniazda tych bezpieczników są opisane, jako "niewykorzystane". I jakbym nie odkręcił skrzynki i nie leciał na żywca po przewodach, to szukałbym jeszcze długo. I tak szlag trafił kilka godzin zakończonych wstawieniem bezpiecznika w gniazdo opisane, jako "niewykorzystane". Co lepsze, to na schematach, które ściągnąłem, ten bezpiecznik jest. W książce też jest - na zdjęciu kilkadziesiąt stron wcześniej, w innej sekcji.
Sprawdza się stara prawda - klient ZAWSZE kłamie.
Najbardziej, to mi zmarnowanego czasu szkoda, bo roboty mam huk.
PS. Nie chce ktoś naprawić ligiera?
Ostatnio edytowany: 2017-04-03 18:55:31

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".

dugy
dugy - Superbojownik · 7 lat temu
Naprawić czego?

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
Mi jak klient mówi "niech Pan mi zarezerwuje termin, ja na pewno się zgłoszę" to odpowiadam "oczywiście" a myślę sobie "a weź spierdalaj"
Ostatnio edytowany: 2017-04-03 19:05:44

hubbabubba
hubbabubba - Robi dobrze nawet przez telefon · 7 lat temu
:dugy ligier - mikrosamochód taki. Silnik o pojemności budzącej grozę, bo całe 70 ccm (tak, tak - siedemdziesiąt). Do tego sprzęgło odśrodkowe, albo i dwa, skrzynia bezstopniowa i cala masa innych bzdur. A do tego elektryka tak popieprzona, że bardziej się nie da. Silnik ma swój rozrusznik i prądnicę. Ale prądnica jest napędzana dopiero za sprzęgłem odśrodkowym, czyli na wolnych obrotach się nie kręci. Do tego w prądnicę jest wbudowany silnik elektryczny około 2 kW, który wspomaga silnik spalinowy, kiedy depnie się pedał gazu do samego końca. I kolejny raz ten cudownie cudowany układ zakończył żywot, a elektryk przede mną dokonał aktu zniszczenia przepinając wszystko po swojemu.
:nevya ja się takimi oświadczeniami już nie przejmuję. Robotę mam, a za umówionego klienta się biorę, kiedy ten zadzwoni, że już czeka.

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:hubbabubba , ja to samo, tylko dopiero gdy zapłaci Niemniej - jakkolwiek krzywda mi się nie dzieje to po prostu wkurwia, bo wiem że taki tekst w 99% oznacza, że gość już się nigdy nie odezwie, albo w ostatniej chwili

Uczulony
Uczulony - Superbojownik · 7 lat temu
:buba a próbowałeś zalać betonem

--
Uczulony nie badz leniwym q.tasem by pappy

hubbabubba
hubbabubba - Robi dobrze nawet przez telefon · 7 lat temu
:uczulony czego ja już nie próbowałem... Jeszcze tylko podpalić nie próbowałem

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 7 lat temu
:hubbabubba A mnie to ostatnio pneumata pod******** jakiś klient. Monitoring zakładam. :[

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

dugy
dugy - Superbojownik · 7 lat temu
:hubbabubba nie podpalaj, lepiej sturlać z górki do jeziora, btw. nie wiedziałem, że mikrocary mają taki KERS :P

hubbabubba
hubbabubba - Robi dobrze nawet przez telefon · 7 lat temu
:dugy konstrukcja wprawdzie lżejsza, niż typowego samochodu, bo stelaż z profili i laminaty (no jak trabant), ale auto wielkości smarta, a nawet cc, czteroosobowe, z ogrzewaniem, bo silnik chłodzony wodą, z bezstopniową skrzynią biegów. I pojedzie to 50 km/h. I to wszystko z silniczka 70 ccm (dwusuw, tutaj choć trochę ugrali z mocą). Więc jakieś wspomaganie przy gwałtowniejszych ruchach jest potrzebne. Są też wersje z 400 ccm, a nawet dieslem. Generalnie w autku jeżdżą maksymalnie dwie osoby, a po wymontowaniu tylnych foteli uzyskuje się całkiem sporą przestrzeń ładunkową. Generalnie, gdyby ten silniczek miał choć z 150 - 200 ccm, to nie byłoby to głupie autko na jazdy w tłoku do pracy i po mieście na zakupy.
W autku reflektory i tylne lampy są z clio pierwszego.

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".

dugy
dugy - Superbojownik · 7 lat temu
Ojciec chciał kiedyś kupić mikrosamochód, bo ma prawko A i B1, ale ceny w miarę przyzwoitych zwalają z nóg. Pozostał przy skuterze i zainwestował w gumowy płaszcz przeciwdeszczowy

hubbabubba
hubbabubba - Robi dobrze nawet przez telefon · 7 lat temu
Ceny są faktycznie absurdalne. Dużo taniej wychodzi jakiś mały klasyczny samochód. Tylko uprawnienia zrobić. Dlatego też słabo rozwija się sektor samochodów dla młodzieży i osób bez prawa jazdy kat B. Za to skuterów i motocykli do 125 ccm idzie do przodu, choć normy środowiskowe coraz ostrzejsze.

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".
Forum > Narzekalnia! > ..rwa mać! Wierz tu klientowi, który po kielichu ci opowiada o usterce auta…
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj