Zaimponowały mi brwi jednej internetowej babeczki. Poważnie, nie podejrzewałam, że do tego dojdzie, ale podnieciłam się brwiami. Wydrukowałam zdjęcie, poszłam do kosmetyczki średniej klasy pytać, co to z tymi brwiami porobione i za ile. Jak mi krzyknęła cenę, to mi brwi dęba stanęły. Kto płaci tysiaka za takie coś?
--
"Raz się żyje! Na szczęście..."